Taki krok jest już możliwy, bo zostały zrealizowane wszystkie warunki prawne. Na czerwcowym posiedzeniu Rady Miejskiej słupscy rajcy przegłosowali uchwałę o nieudzieleniu prezydentowi Maciejowi Kobylińskiemu absolutorium za wykonanie budżetu miasta w 2012 roku.
Natomiast w piątek Regionalna Izba Obrachunkowa w Gdańsku poinformowała, że w czwartek wydała opinię potwierdzającą zgodność z prawem uchwały, którą przegłosowali radni. W praktyce zrobiła to po raz drugi, bo przed głosowaniem radnych RIO stwierdziło, że wniosek Komisji Rewizyjnej o nieudzielenie prezydentowi absolutorium był sformułowany poprawnie i nie naruszał prawa.
Stało się tak, choć niedawno prezydent Słupska gościł przedstawicieli RIO i przekonywał ich, że w 2012 roku realizował budżet miasta zgodnie z obowiązującymi go założeniami.
- W poniedziałek złożę wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji nie tylko w imieniu naszego klubu - zapowiedziała w rozmowie z "Głosem" radna Chrzanowska.
Zgodnie z prawem sesja nadzwyczajna może być zwołana nawet w ciągu 7 dni. Radni, zanim zdecydują się głosować w sprawie uchwały referendalnej, muszą jeszcze podczas tego nadzwyczajnego posiedzenia wysłuchać wyjaśnień prezydenta. Maciej Kobyliński nie musi ich prezentować osobiście. Jeśli radni podejmą uchwałę w sprawie referendum, to wtedy już nie trzeba zbierać podpisów poparcia pod dotyczącym go wnioskiem.
Jak się dowiedzieliśmy od Krystyny Stanisławskiej, dyrektor słupskiego oddziału Krajowego Biura Wyborczego, w przypadku referendum na wniosek radnych po nieudzieleniu absolutorium prezydentowi miasta to nawet, gdyby ono nie wyszło, Rada Miejska nie zostanie rozwiązana z mocy prawa.
- W innej sytuacji nieudane referendum na wniosek Rady Miejskiej skutkowałoby jej rozwiązaniem - dodaje dyr. Stanisławska.
Czy radni poprą wniosek zaproponowany przez szefową Klubu Radnych PO? Poseł Zbigniew Konwiński, lider PO w Słupsku już wcześniej mówił, że Zarząd Powiatowy PO, w tym należący do niego słupscy radni, opowiadają się za referendum, bo prezydent Kobyliński zrobił już tyle błędów, że należy go jak najszybciej odwołać.
- Cały czas uważamy, że pan prezydent powinien odejść. Natomiast o referendum jeszcze oficjalnie nie rozmawialiśmy, bo czekaliśmy na uprawomocnienie uchwały Rady Miejskiej o nieudzieleniu absolutorium prezydentowi miasta oraz na opinię RIO. Teraz trzeba rozmawiać o szczegółach, bo referendum będzie miało sens, jeśli uda się je przeprowadzić przed końcem listopada. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, to poprzemy uchwałę w sprawie jego przeprowadzenia - mówi Tadeusz Bobrowski, szef Klubu Radnych PiS.
- Czekaliśmy tylko na to, aby zostały spełnione wszystkie wymogi prawne. Teraz jesteśmy gotowi być współautorami wniosku o zwołanie sesji nadzwyczajnej i przegłosowanie uchwały o referendum
w sprawie odwołania prezydenta Słupska - mówi radna Krystyna Danilecka-Wojewódzka, szefowa Klubu Radnych Nowy Słupsk.
Raczej jest pewne, że za referendum nie opowiedzą się radni SLD, bo z ich strony już od dawna słychać głosy, że trzeba prezydentowi dać spokojnie zakończyć obecną kadencję, bo on i tak zapowiedział, że już nie będzie kandydował na prezydenta Słupska.
Pierwsze referendum w sprawie odwołania prezydenta Słupska w tej kadencji samorządu odbyło się w minionym roku. Zorganizowała je Grupa Inicjatywna złożona przez kilku obywateli miasta. Zakończyło się przegraną inicjatorów, bo w referendum wzięło udział zbyt mało osób, aby mogło być uznane za ważne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?