Taki krok jest już możliwy, bo zostały zrealizowane wszystkie warunki prawne.
Na czerwcowym posiedzeniu Rady Miejskiej słupscy rajcy przegłosowali uchwałę o nieudzieleniu prezydentowi Maciejowi Kobylińskiemu absolutorium za wykonanie budżetu miasta w 2012 roku. Natomiast w miniony piątek Regionalna Izba Obrachunkowa w Gdańsku poinformowała, że wydała opinię potwierdzającą zgodność z prawem uchwały, którą przegłosowali radni.
Do Zdzisława Sołowina, przewodniczącego Rady Miejskiej w Słupsku już w poniedziałek trafił wniosek w sprawie zwołania nadzwyczajnej sesji. Podpisało się pod nim czternastu radnych.
- Swoje podpisy pod wnioskiem złożyli radni ze wszystkich klubów. Nawet ci z SLD - dodaje przewodniczący Sołowin.
Wczoraj przewodniczący ustalił, że nadzwyczajna sesja odbędzie się za tydzień, w środę.
Radni, zanim zdecydują się głosować w sprawie uchwały referendalnej, muszą jeszcze podczas tego nadzwyczajnego posiedzenia wysłuchać wyjaśnień prezydenta. Maciej Kobyliński nie musi ich prezentować osobiście. Jeśli radni podejmą uchwałę w sprawie referendum (musi ją poprzeć co najmniej 12 z 23 radnych miejskich), to wtedy już nie trzeba zbierać podpisów poparcia pod dotyczącym go wnioskiem.
Referendum może się odbyć już wczesną jesienią tego roku. By było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej trzy piąte osób, które oddały swój głos w drugiej turze ostatnich wyborów prezydenta Słupska. Wtedy w wyborach uczestniczyło niespełna 26 tysięcy słupszczan. Z tej grupy ponad połowa głosów za wystarczy, by prezydenta odwołać. Jeśli to się stanie, kierowanie gminą przejmie tymczasowy prezydent nadany przez wojewodę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
