Znów są problemy na drodze 212 z Lęborka do Bytowa. W zasadzie od samej wiosny piszemy o fatalnym stanie nawierzchni. Niemal codziennie otrzymujemy telefony od kierowców z prośbami o interwencję.
Kilkoro z nich straciło cierpliwość i sprawę skierowało do prokuratury. Na biurko organów ścigania trafiło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa polegającego na stwarzaniu bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo zdrowia przez kierowców i podróżnych korzystających z tej drogi.
- Postępowanie nadal trwa - mówi Jadwiga Ostapko-Rokicka, prokuratorka rejonowa z Lęborka. - Decyzje w tej sprawie powinny zapaść w tym tygodniu.
Tymczasem kierowcy znów są zdenerwowani. Owszem, drogowcy pojawili się kilka dni temu na drodze 212, ale zmotoryzowani mają uwagi do ich pracy.
- Jeżdżę do Lęborka codziennie - pisze jeden z kierowców. - Mam wrażenie, że po zawiadomieniu do prokuratury na tej drodze zaczęło się coś dziać. W ubiegłym tygodniu drogowcy wycięli dziury w asfalcie i zaczęli je zalewać, jednak idzie im to bardzo wolno.
Jednak zamiast na weekend skończyć robotę, to pozostawili wycięte duże wyrwy, w które wpadały samochody, aż kołpaki leciały. Samochody, aby je ominąć, jeździły slalomem. Czy takie działanie, pozostawienie ogromnych dziur w jezdni, nie jest stwarzaniem zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym? - pyta zbulwersowany kierowca.
Inny zmotoryzowany dodaje: - Czegoś takiego jeszcze nie widziałem - mówi kierowca. - W miniony weekend do Bytowa jechałem ponad godzinę. W niektórych miejscach widziałem, że dziury obrysowane są jakimś sprejem, potem zaczął się już koszmar. Na dość dużym kawałku drogowcy wycięli olbrzymie kawałki asfaltu i zostawili je na cały weekend. Szkoda, że drogowcy nie widzieli, jak manewrowali kierowcy, by je ominąć. Niektórzy z nich jechali dość szybko, więc z całym impetem wpadali w nie, aż iskry leciały. To jest niepoważne - twierdzi mężczyzna.
O problemie poinformowaliśmy Mariolę Owsiak, szefa rejonu Dróg Wojewódzkich w Lęborku.
- Jeszcze dziś (poniedziałek - dop. red.) zobaczę, co dzieje się na tej drodze - mówi Mariola Owsiak.
- W zasadzie wykonawca nie powinien zostawiać wyfrezowanych dziur na cały weekend. Zwrócę mu uwagę, żeby do takich sytuacji więcej nie dochodziło - zapewnia Owsiak.
Szefowa rejonu dodaje, że prace na 212 potrwają jeszcze kilka tygodni i będą już jedynymi przed zimą.
- Zdaję sobie sprawę, że stan drogi nie jest dobry, ale wydaliśmy już wszystkie na ten cel pieniądze - twierdzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?