Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościół w Komorowie. Zapomniana perła gotyku

Łukasz Gładysiak
Kościół w Komorowie niedaleko Kręgu. XV-wieczna świątynia kusi zabytkami i tajemnicami
Kościół w Komorowie niedaleko Kręgu. XV-wieczna świątynia kusi zabytkami i tajemnicami Łukasz Gładysiak
Choć na Pomorzu Środkowym zabytków nie brakuje, mało które mogą poszczycić się taką metryką, jak położony nieopodal Kręgu XV-wieczny kościół w Komorowie.

Odwiedzając znany nie tylko w naszym regionie zamek Podewilsów w Kręgu, mało kto decyduje się na wycieczkę do położonej niespełna 4 km na zachód wsi Komorowo (gmina Polanów, powiat koszaliński). Pierwsze wzmianki o tej miejscowości pochodzą z drugiej połowy XIII w. W lokalnych dokumentach pojawia się ona przez kolejne stulecia jako de Cumerove, Cummerow albo Kumerow. Jej założyciele
- ród Kumerow, przybyli w okolice Sławna spod miasta Demmin. W wieku XVI wieś przeszła w ręce rodu Podewilsów. Krótko przed zajęciem miejscowości przez Armię Czerwoną (27 lutego 1945 r.), zamieszkiwało ją niespełna 170 mieszkańców, przede wszystkim rolników.

Choć co do dokładnej daty budowy usytuowanego na niewielkim wzniesieniu w centrum miejscowości kościoła nie ma pewności, powstał on nie później niż w połowie XV wieku. Przez ponad sto lat służył jako macierzysta świątynia lokalnej parafii, swym zasięgiem obejmującej też Sierakowo Sławieńskie oraz Krąg. Swój status, na rzecz świątyni przy zamkowej w ostatniej z wymienionych miejscowości stracił wraz z przejęciem Komorowa przez rodzinę Podewilsów.

Podobnie jak miało to miejsce w całej Europie, przy kościele znajdował się cmentarz, którego powierzchnia, w szczytowym momencie sięgała około 1,5 ha (w XIX w. jego część przekształcono na park, od dwudziestolecia międzywojennego przynależny pobliskiemu dworowi). Do dyspozycji probostwa do roku 1945 pozostawał ogród warzywny zajmujący pas przed kościołem do głównej drogi wsi, jak również znajdujący się tuż obok niego staw.

Ważnym wydarzeniem w dziejach świątyni było umieszczenie w wieży spiżowego dzwonu odlanego w 1569 r. Trzy dekady później budowlę poddano pierwszemu, gruntownemu remontowi. W pierwszej połowie XVII w. wewnątrz pojawił się drewniany ołtarz, ambona oraz chrzcielnica. Wszystkie te elementy wyszły spod dłuta lokalnych snycerzy. Do końca stulecia powstała też zakrystia oraz zamurowano boczne wejście do krypty.

- To największa zagadka kościoła w Komorowie. Nie wiemy czy dziś w kruchcie jeszcze coś się znajduje - mówi ks. Jan Sosnowski, proboszcz parafii pod wezwaniem Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny w Bukowie. Dodaje też, że w podziemiach, już w XV w. dwukrotnie miał miejsce pochówek, później było to też miejsce ostatniego spoczynku członków rodu Podewils.

Na kolejną, zakrojoną na szeroką skalę renowację obiekt czekał aż do roku 1881. Wtedy też prawdopodobnie po raz pierwszy zainstalowano ogrzewanie - piec znajdował się po lewej stronie nawy. Po bokach ołtarza znajdowały się w tamtym czasie ławki dla zasłużonych mieszkańców Komorowa (Kummerow), Bożenic (Bosens) oraz Domachowa (Hanshagen). Ostatnim pastorem ewangelickim, który odprawiał w nim nabożeństwo był Wilhelm Veder.

Jako polski kościół katolicki świątynia funkcjonować zaczęła w pełni po roku 1948. Sześć lat później wpisano ją do
rejestru zabytków, prowadząc aż do połowy lat dziewięćdziesiątych mniej lub bardziej udane prace remontowo-konserwatorskie. W bezpośrednim sąsiedztwie ulokowano państwowe gospodarstwo rolne.

Choć powierzchnia użytkowa kościoła w Komorowie nie przekracza 150 mkw, wewnątrz podziwiać można unikatowe nie tylko na skalę pomorską zabytki. Uwagę zainteresowanych średniowiecznym budownictwem z pewnością zwróci struktura oryginalnych, XV-wiecznych ścian łączących polne, nieociosane kamienie z dużą, gotycką cegłą. Z tego samego okresu pochodzi najcenniejszy z artefaktów świątyni - drewniana szafka - tabernakulum, wmontowana w północną ścianę. W wieży znajduje się renesansowy, odlany przez Dietricha Beckmanna w 1569 r. dzwon spiżowy, na którego płaszczu umieszczono także zapis dotyczący naprawy w Kołobrzegu w 1881 r. Nieco późniejszą metrykę, sięgającą pierwszej połowy XVII w. mają: manierystyczny ołtarz, sześcioboczna chrzcielnica z fragmentami gotyckich inskrypcji oraz ambona. Na jej spodzie zachował się napis dotyczący wytwórcy oraz czasu powstania: Hans Barte 1626. Pierwotnie znajdowała się za ołtarzem, aktualnie - nieco z przodu, z jego lewej strony.

Do dziś podziwiać można także drewniane wyposażenie, o które świątynia wzbogaciła się w wieku XIX. Spod dłuta lokalnych artystów wyszła wsparta czterema filarami empora organowa z prospektem, w którym znajdują się fragmenty instrumentu wyprodukowanego w zakładach Völknera. Nie brakuje również pamiątek z innych tworzyw, jak na przykład ponad stuletni krucyfiks z pasją czy elementy żyrandolu. Zagadką pozostaje lokalizacja oraz wygląd tablicy upamiętniającej mieszkańców Komorowa poległych podczas I wojny światowej. Wiadomo, że do lutego 1945 r. znajdowała się ona wewnątrz, pośrodku południowej ściany.

Dziś kościół w Komorowie jest jednym z czterech w rzymskokatolickiej parafii pod wezwaniem Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny w Bukowie. Mimo swej ciekawej historii oraz rzadko spotykanych zabytków niewiele osób o nim pamięta, a to z kolei negatywnie wpływa na czynione nieustannie zabiegi o pozyskanie środków na jego renowację.

Stan świątyni wymaga jak najszybszej interwencji; do remontu kwalifikuje się wieża, z której osypują się cegły, nieszczelne okna, czy drewniane belki stropu pamiętające remont sprzed ponad 130 lat. Bez odpowiednich prac nie będzie też możliwości obejrzenia renesansowego dzwonu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza