Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie sezonu letniego w Ustce (zdjęcia)

Mariusz Surowiec
Jacek Traczyk, Prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej "Ustka i Ziemia Słupska”.
Jacek Traczyk, Prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej "Ustka i Ziemia Słupska”. Mariusz Surowiec
Tak dobrego sezonu letniego nie było w Ustce od ładnych kilku, jeśli nie kilkunastu lat. Zadowoleni są wszyscy - turyści, którzy nie mogli narzekać na brak imprez, mieszkańcy wynajmujący kwatery prywatne oraz przedsiębiorcy z branży turystycznej. Wreszcie dopisała pogoda bez której trudno wyobrazić sobie wypoczynek nad polskim morzem. We wtorek w usteckim ratuszu odbyło się podsumowanie letniego sezonu turystycznego.
Podsumowanie sezonu turystycznego w Ustce Podsumowanie sezonu turystycznego w Ustce

Podsumowanie sezonu turystycznego w Ustce

W pierwszej części spotkania działania promocyjne wydziału promocji podsumował naczelnik wydziału, Jacek Cegła.

- W trakcie tegorocznego lata nie było weekendu w trakcie którego nie odbywałyby się na promenadzie jakieś imprezy. Gościliśmy w Ustce TVN z Projektem Plaża, wielkim wydarzeniem był koncert Lata z Radiem na którym zagrała grupa Enej i Maryla Rodowicz. Szacuje się, że na stadionie przy ulicy Sportowej było aż 15 tysięcy osób. W czasie imprezy nie było żadnych incydentów, wszyscy doskonale się bawili. Zdradzić mogę, że w przyszłym roku również chcielibyśmy zaprosić "Lato z Radiem" do Ustki. Niestety nie jest to tania impreza i wszystko zależy od finansów. Tradycyjnie wielką frekwencją cieszył się "Lech Fire Festiwal". Impreza przyciągnęła ponad 20 tysięcy ludzi. Przysłowiowym strzałem w dziesiątkę okazała się gra terenowa, którą organizowaliśmy po raz pierwszy z państwem Barnowskimi - "Opowieści starej Ustki". Nasze działania zostały docenione przez portal Onet.pl gdzie zajęliśmy II miejsce w plebiscycie na najlepszą plaże. Przegraliśmy tylko ze Świnoujściem - kończy Cegła.

Nie da się ukryć, że miasto w tym roku przeżyło prawdziwe oblężenie przez turystów. Na plaży niemal codziennie panował tłok. W mieście trudno było o miejsca parkingowe. Pomimo doskonałego sezonu, Ustka wciąż wymaga wielu inwestycji. Biorąc pod uwagę uwarunkowania związane ze statusem uzdrowiska, Ustka i jej mieszkańcy skazani są na turystykę i walkę o prymat z innymi miastami Pomorza. W tej sytuacji niezbędne wydaje się poszukiwanie rozwiązań, które pozwoliłyby na przedłużenie sezonu. Na ten problem uwagę zwracał Jerzy Kołakowski. - Przedłużenie sezonu w Ustce to w tej chwili jeden z największych problemów miasta. Brakuje współpracy w tej materii pomiędzy miastem, gminą i przedstawicielami branży turystycznej. Przecież we wrześniu, październiku, także zimą, zarówno Ustka jak i cały region, mają bardzo wiele do zaoferowania. Może rozwiązaniem byłoby nawiązanie współpracy ze Słupskiem.

Na inne problemy zwracał uwagę Jacek Traczyk, Prezes Lokalnej Organizacji Turystycznej "Ustka i Ziemia Słupska". - Wciąż mamy stosunkowo niską ściągalność opłaty uzdrowiskowej. A przecież to z niej finansowane jest wiele inwestycji w mieście. Rozwiązaniem nad którym pracujemy wspólnie z Urzędem Miasta jest karnet wakacyjny. Otrzymywaliby go turyści, którzy uiścili opłatę uzdrowiskową. Karnet upoważniałby do szeregu zniżek czy bonusów - mówił Traczyk.

Duża liczba turystów w nie tak dawno zakończonym sezonie letnim z pewnością cieszy. Ciężko wyrokować co bardziej przełożyło się na tegoroczny sukces. Działania promocyjne, które bardzo chwalone były przez zgromadzonych na spotkaniu mieszkańców czy może świetna pogoda. Zadowoleni turyści to również inwestycja - zachwyceni klimatem Ustki turyści wrócą tu w kolejnych latach, a być może przywiozą tu również swoje rodziny i znajomych. Konkurencja jednak nie śpi i za rok z pewnością walka o turystę będzie również zacięta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza