Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdopodobnie nie będzie radarów w usteckim porcie

Bogumiła Rzeczkowska [email protected]
Są coraz większe szanse na to, że nad usteckim portem nie będą górować olbrzymie radary. Urząd Morski w Gdyni przeniósł inwestycję do Lędowa.
Są coraz większe szanse na to, że nad usteckim portem nie będą górować olbrzymie radary. Urząd Morski w Gdyni przeniósł inwestycję do Lędowa. Archiwum
Są coraz większe szanse na to, że nad usteckim portem nie będą górować olbrzymie radary. Urząd Morski w Gdyni przeniósł inwestycję do Lędowa.

To kolejna odsłona tematu radarów, które Urząd Morski w Gdyni jako inwestor chciał ulokować po zachodniej stronie portu w Ustce. Mimo że wciąż trwa postępowanie administracyjne w tej sprawie, nowa lokalizacja jest całkiem realna. To oznacza, że groźba promieniowania elektromagnetycznego i zeszpecenia krajobrazu oraz utraty turystów oddala się na zachód. A dokładnie...

- O trzy kilometry od portu, w sąsiedztwie jednostki wojskowej, w odległości dwustu-trzystu metrów od brzegu morskiego. To teren urzędu morskiego, radar będzie całkowicie otoczony lasem, w promieniu pół kilometra nie ma żadnych zabudowań i mam nadzieję, że ta lokalizacja nie wywoła konfliktów - informuje Jan Młotkowski, zastępca dyrektora ds. oznakowania nawigacyjnego Urzędu Morskiego w Gdyni, który prowadzi inwestycję.

- Złożyliśmy już wniosek o wydanie decyzji środowiskowej i w tej sprawie toczy się postępowanie. To nasza lokalizacja alternatywna i jeśli wszystko się uda, w Ustce nie będzie radarów.

Według pierwotnego projektu, dwa potężne radary - 20- i 45-metrowy, mają działać w Krajowym Systemie Bezpieczeństwa Morskiego i służyć bezpieczeństwu żeglugi oraz zapobiegać skażeniu środowiska. Jan Młotkowski podkreśla, że lokalizacja radaru w Ustce czy jej okolicach jest kluczową na Wybrzeżu Środkowym. Jednak na wieży w Lędowie zostanie zainstalowany tylko jeden radar.

- Dlatego, że z tej lokalizacji radar będzie widział tylko przedpole portu. Jednak takie rozstrzygnięcie uznajemy za wspólny sukces - mówi dyrektor o kompromisie. - Zgodnie z sugestią burmistrza i mieszkańców poszliśmy w kierunku zachodnim. Podpisaliśmy już aneks do umowy z wykonawcą. Udało się też zachować dofinansowanie unijne, bo mamy zgodę na przedłużenie realizacji projektu.
Jednak na razie co do nowej lokalizacji stuprocentowej pewności nie ma i dyrektor zastrzega, że "jeśli coś wyskoczy", to radary staną w Ustce.

- Ale nie chcę ludzi denerwować. Robimy, co się da - jednocześnie zapewnia.

Tymczasem równolegle toczy się postępowanie w sprawie pierwszej - portowej lokalizacji, ponieważ Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Słupsku uwzględniło odwołanie Urzędu Morskiego w Gdyni. Orzekło, że burmistrz Ustki Jan Olech, który wydał negatywną decyzję środowiskową w sprawie budowy stacji radarowej, jeszcze raz musi rozpoznać sprawę. Burmistrz zapowiadał, że zdania nie zmieni, czyli nie wyda zgody na realizację inwestycji - zgodnie z wolą mieszkańców miasta. Jednak nie odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

- Burmistrz wezwał nas do uzupełnienia raportu środowiskowego - mówi Jan Młotkowski. - Jeśli jednak powiedzie się sprawa nowej lokalizacji, zawiesimy to pierwsze postępowanie. Koszt wybudowania 24 obiektów na Wybrzeżu to 112 mln zł, z czego dofinansowanie unijne przekracza 86 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza