Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słupszczanie spokojnie przywitali nowy rok

Dorota Aleksandrowicz [email protected]
Sylwester na placu Zwycięstwa w Słupsku przywitało około 200 osób.
Sylwester na placu Zwycięstwa w Słupsku przywitało około 200 osób. Marcin Kamiński
Sylwester na placu Zwycięstwa w Słupsku przywitało około 200 osób. Niektórzy zaszaleli do tego stopnia, że noc musieli spędzić na przepełnionej izbie wytrzeźwień.

Dobra muzyka, taniec i fajerwerki przyciągnęły na plac Zwycięstwa część słupszczan. Przed wybiciem północy na placu przebywało do 200 osób. Nie jest to zadawalająca liczba, jednak nie można odmówić zebranym przed ratuszem gościom hartu ducha i dobrego samopoczucia.

Imprezowiczów zabawiał zespół Live Acoustic Project z Gdańska i didżej Nathan Pole. Wśród zebranych były rodziny z dziećmi, seniorzy czy młodzież. Część z nich tańczyła do utworów Pink Floyd czy Michaela Jacksona, wykonywanych przez zespół z Gdańska.

O północy niebo nad Słupskiem zajaśniało od fajerwerków. Za pokaz odpowiedzialna była firma Tryton.

- Przychodzimy tutaj co rok i za każdym razem bardzo nam się podoba. Nigdy nie jesteśmy od samego początku imprezy. Przychodzimy głównie przed samymi fajerwerkami, bo wtedy najwięcej się dzieje i jest więcej ludzi - mówi pani Ela, która na plac przyszła wraz z mężem.

Tej nocy bawił się cały Słupsk, niektórzy nawet do tego stopnia, że nieprzytomni zasypiali na ławkach czy na jezdniach. Izba wytrzeźwień w Słupsku pękała w szwach.

Sławomir Rakowicz, kierownik zmiany w izbie wytrzeźwień w Słupsku:

- To była bardzo pracowita noc. Wszystkie 22 miejsca w izbie były zajęte. Przebywały u nas różne osoby, część z nich wszczynała awantury domowe, ale byli też tacy, którzy przywiezieni zostali do nas w celach opiekuńczych -

Do tych należała między innymi nieprzytomna osoba leżąca przy ul. Jaracza czy inna - leżąca na ławce przy słupskim tramwaju. Najmłodsza osoba przebywająca na izbie wytrzeźwień wszczęła awanturę domową. Miała 20 lat. Najstarsza osoba miała 48 lat i zasnęła na jednym ze słupskich chodników.

Sami pracownicy izby nie mieli czasu na świętowanie.

- W takim dniu nie ma na to czasu. Podczas dyżuru składamy sobie jedynie skromne życzenia - mówi Sławomir Rakowicz.

Ryszard Stus, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku:

- To był trochę bardziej pracowity dzień niż zazwyczaj, ale na szczęście nie było żadnych niebezpiecznych zdarzeń spowodowanych wystrzałami. Na szpitalnym oddziale ratunkowym zarówno dzieci jak i dorośli znajdowali się z problemami zdrowotnymi jak w każdym innym normalnym dniu -

Jak zapewnił nas dyżurny słupskiej policji na drogach w Sylwestra również było spokojnie i bez większych zdarzeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza