To jednak nie wystarczyło. Jedna z mam podała swojemu dziecku kijek, by ten nim mógł poszturchać kuca. Na szczęście reakcja innych lęborczan była natychmiastowa.
- Nie wolno tak robić - krzyknęła jedna z kobiet. Dziecko natychmiast przestało zaczepiać zwierzę. Kuc w momencie, gdy byliśmy przy szopce był spokojny.
- Szopka, cieszyła się olbrzymim zainteresowaniem lęborczan - mówi Roman Zioło, gwardian, proboszcz parafii, kustosz sanktuarium świętego Jakuba Apostoła. - Codziennie odwiedzało ją kilka tysięcy ludzi. Niestety, zachowanie niektórych z nich nie było odpowiednie. I zapowiada, że podczas kolejnych świąt znów zwierzęta pojawią się na placu Pokoju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?