Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomoc limitowana po pożarze domu?

Aleksander Radomski
Zdjęcie poglądowe
Na jaką pomoc może liczyć osoba, której mieszkanie zostało zalane w trakcie akcji gaśniczej? Jeśli lokal nie był ubezpieczony, to lista jest krótka.

- Trzeba było się ubezpieczyć - rada premiera Cimoszewicza skierowana do poszkodowanych w powodzi tysiąclecia jest wciąż aktualna. Usłyszała ją od urzędników słupskiego MOPR-u pani Żaneta, której część mieszkania została zalana, a część spłonęła w niedawnym pożarze kamienicy przy ul. Kołłątaja. Nie oznacza to, że kobieta została bez jakiejkolwiek pomocy. Kłopot jednak w tym, że, jak sama mówi, jest ona niewielka.

Do pożaru kamienicy doszło tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Ogień zapró­szył pijany lokator jednego z mieszkań na poddaszu. W pożarze nikt nie ucierpiał, ale dwa lokale strawił ogień, a kilka zostało zalanych. Komunalne mieszkanie pani Żanety znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie tego, w którym wybuchł pożar. Nie nadaje się do zamieszkania. PGM przystąpiło już do prac naprawczych, ale nie będzie to remont, który doprowadzi lokal do stanu przed pożarem.

- Zostałam z kredytami na remont, który przeprowadziłam przed pożarem, na telewizor i łóżko - wylicza słupszczanka. - Otrzymałam tysiąc złotych zapomogi z MOPR-u, talony na obiady dla mnie i trójki dzieci, które wychowuję samotnie, i pomoc w wypraniu ubrań, które udało się uratować.

Zaoferowano mi też lokal socjalny, ale jak go zobaczyłam, zdecydowałam się zostać u koleżanki. Wiem, że powinnam była ubezpieczyć mieszkanie i przez to jestem sama sobie winna. Ale ta pomoc nie jest wystarczająca. Z ostatniej pensji zostało mi już niewiele, a te tysiąc złotych nie wiem na co przeznaczyć. Czy na ubrania dla dzieci, czy na raty. Po to płacę podatki, aby móc z pomocy państwa skorzystać.

Na jakie więc jeszcze dodatkowe wsparcie może liczyć nasza czytelniczka. Okazuje się, że na żadne.

- W naszej ocenie pomoc jest wystarczająca - mówi Klaudiusz Dyjas, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Słupsku. - Ta pani ma możliwość starania się o zapomogę losową w swoim zakładzie pracy. Liczy na rekompensatę za straty materialne, np. za telewizor, ale to nie jest przedmiot pierwszej potrzeby. Mogła się ubezpieczyć, wówczas nie byłoby tego problemu. My ze swojej strony poczekamy, aż pani będzie mogła zamieszkać w tym mieszkaniu ponownie. Wówczas przeprowadzimy wywiad środowiskowy i zadecydujemy o ewentualnej pomocy.

Co więcej, kobieta nie może też liczyć na ewentualną rekompensatę z tytułu ubezpieczenia jakie ma wspólnota mieszkaniowa tej kamienicy. Obejmuje ono tylko mury.

- Dlatego własne ubezpieczenie to najlepszy scenariusz - zauważa Marcin Tarczyński z Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza