Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gminy tworzą spółdzielnie socjalne. Dadzą pracę 16 osobom

Zbigniew Marecki
– Chcemy za nie kupić różne narzędzia – mówi pani burmistrz. Ponadto przez pół roku każdy spółdzielca będzie otrzymywał po 1300 zł miesięcznie wsparcia pomostowego na opłaty ZUS.
– Chcemy za nie kupić różne narzędzia – mówi pani burmistrz. Ponadto przez pół roku każdy spółdzielca będzie otrzymywał po 1300 zł miesięcznie wsparcia pomostowego na opłaty ZUS. sxc.hu
Od 1 lutego w Kępicach i gminie Słupsk rozpoczną działalność pierwsze w powiecie słupskim spółdzielnie socjalne. W sumie dadzą pracę 16 osobom.

Obydwie spółdzielnie powstaną za pieniądze unijne. Konkurs na ich organizację przeprowadziła Pomorska Agencja Rozwoju Regionalnego w Słupsku. Najlepiej został oceniony projekt, który przygotowali urzędnicy z Urzędu Miejskiego w Kępicach.

W tej gminie spółdzielnię socjalną powołają wspólnie Urząd Miejski i Stowarzyszenie Razem dla Kępic. Dzięki spółdzielni pracę zyska 10 osób: cztery kobiety i sześciu mężczyzn.

- Członkowie spółdzielni będą się zajmowali sprzątaniem magistratu i ulic oraz budową ulic betonowych
- wylicza Magdalena Gryka, burmistrz Kępic.

Na początek działalności Unia Europejska da po 20 tysięcy złotych na każdego członka spółdzielni. Te pieniądze można będzie wydać na inwestycje.

- Chcemy za nie kupić różne narzędzia - mówi pani burmistrz. Ponadto przez pół roku każdy spółdzielca będzie otrzymywał po 1300 zł miesięcznie wsparcia pomostowego na opłaty ZUS. A przez kolejne pół roku już tylko tysiąc złotych.

Na takich samych zasadach będzie funkcjonowała spółdzielnia socjalna w gminie Słupsk. Tam na razie będzie ją tworzyć sześć osób: trzy kobiety i trzech mężczyzn.

- Na początek spółdzielnia będzie otrzymywała zlecenia od gminy. To będą prace komunalne i melioracyjne. My zapewnimy spółdzielni obsługę księgową. Zatrudnimy także menedżera, który będzie zabiegał o zlecenia dla spółdzielców, bo naszym celem jest ich usamodzielnienie. W przyszłości chcielibyśmy także powiększyć spółdzielnię o kolejne osoby - mówi Aurelia Anioł, specjalista z zakresu pracy socjalnej w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w gminie Słupsk.

To pierwsze tego rodzaju inicjatywy w powiecie słupskim. Wcześniej tworzone spółdzielnie pracy były bowiem zakładane przez osoby prywatne. Już w 2006 roku Urszula Cudziło z Kwakowa założyła pierwszą w naszym regionie Powiatową Spółdzielnię Socjalną, którą do życia powołały osoby prywatne.

Spółdzielnia dostała od gminy Kobylnica lokal, w którym powstał ośrodek kulturalno-społeczny. Ruszyła tam też świetlica środowiskowa i pracownia plastyczna, w której dzieci wykonywały m.in. witraże. Latem spółdzielnia organizowała dla najmłodszych malarskie plenery.

- Teraz prowadzimy świetlicę środowiskową, z której korzystają dzieci. Chcieliśmy też świadczyć usługi remontowe, ale nie było na nie zapotrzebowania. Nie jest łatwo, ale ciągle staramy się działać - mówi Urszula Cudziiło

Spółdzielnie socjalne

To instytucje realizujące ideę ekonomii społecznej. Są organizacjami non-profit, a więc nienastawiające się na zysk. Pieniądze z zysków powinny być reinwestowane, by organizacja mogła dalej się rozwijać i przyciągać kolejne osoby. Pomysł ekonomii społecznej wcielają w życie głównie fundacje, stowarzyszenia i coraz chętniej zakładane spółdzielnie socjalne. Tych ostatnich powstało w Polsce kilkaset. W naszym kraju spółdzielnia socjalna jest nową formą przedsiębiorczości. Dopiero od 2006 roku istnieją przepisy prawa regulujące jej działalność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza