Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W usteckim porcie może jednak stanąć olbrzymi radar

Bogumiła Rzeczkowska, Mariusz Surowiec
Radary w Ustce mogą odstraszać turystów
Radary w Ustce mogą odstraszać turystów Archiwum
Nikt go tam nie chce. Nawet... sam inwestor, ale przeniesienie lokalizacji do Lędowa skończyło się fiaskiem.

Wydawało się, że wypracowano kompromis w sprawie budowy przez Urząd Morski w Gdyni radarów w usteckim porcie w ramach Krajowego Systemu Bezpieczeństwa Morskiego. W 2012 roku były protesty mieszkańców, rok temu debata publiczna, po której burmistrz Ustki Jan Olech wydał odmowną decyzję środowiskową. Inwestor się skutecznie odwołał, ale szukał nowej lokalizacji.

Znalazł ją trzy kilometry na zachód w Lędowie, na działce Urzędu Morskiego w Słupsku. Tu jednak pojawiły się kolejne problemy. Na postawienie radarów - podobnie jak w Ustce - nie zgodzili się mieszkańcy Lędowa i Modlinka. Do gminy Ustka wpłynęły protesty. Zlokalizowane są tam osiedla mieszkaniowe, a przyległe tereny mają wysoką wartość turystyczną. Zorganizowano rozprawę administracyjną w tej sprawie. Po niej pojawiły się kolejne protesty.

Tymczasem rozpoczęła się już procedura w sprawie wydania decyzji środowiskowej.

- Pani wójt najpierw się zgodziła na tę lokalizację, później wystawiła mnie do wiatru. Stwierdziła: co, my jesteśmy gorsi od mieszkańców Ustki? - przytacza jej słowa Jan Młotkowski, zastępca dyrektora do spraw oznakowania nawigacyjnego Urzędu Morskiego w Gdyni, który prowadzi inwestycję.

- Protesty były nieliczne, do tego złożone po terminie, a na rozprawę administracyjną przyszło może pięć osób. W lesie w Lędowie nikomu byśmy nie przeszkadzali. Lokalizacja byłaby najkorzystniejsza dla wszystkich. Jesteśmy na nią też gotowi technicznie. Tam do granicy najbliższej działki jest czterysta metrów. Jednak jej właściciel twierdzi, że kupił ziemię z myślą o inwestycjach turystycznych.

Wicedyrektor dodaje, że zwrócił się też do SKO, by wyłączyć panią wójt z procedury wydawania decyzji środowiskowej ze względu na brak bezstronności. Jednak SKO się nie zgodziło.

- Okazuje się, że gdziekolwiek się ruszę, są protesty i nie ma poważnych osób do rozmowy. Ja muszę zrealizować ten projekt. Po bezskutecznych wysiłkach wracamy więc do pierwotnego planu, działając zgodnie z prawem.

Miesiąc temu w Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim w Gdańsku złożyliśmy wniosek o pozwolenie na budowę - mówi Jan Młotkowski. Ten pierwotny plan to nie tylko poprzednia lokalizacja w usteckim porcie, lecz, co najważniejsze, do dokumentacji projektowej dołączono starą decyzję środowiskową, którą burmistrz Olech wydał w 2008 roku, w czasie sprzed protestów, zanim inwestycja nabrała unijnego rozmachu.

Jan Młotkowski dodaje, że wtedy burmistrz wydał decyzję na dwa radary:

- Postawimy jeden około 36 metrowy. Drugi znajdzie miejsce na Helu. Jednak byłoby dobrze, gdyby burmistrz porozumiał się z panią wójt - wicedyrektor nie ukrywa żalu z powodu utraty lokalizacji w Lędowie.

Tymczasem Marek Kurowski, naczelnik Wydziału Inwestycji, Infrastruktury Komunalnej i Ochrony Środowiska usteckiego ratusza, mówi, że we wniosku o pozwolenie na budowę znaleźć można trzy warianty.

- Jeden z nich przewiduje budowę dwóch wież radarowych, drugi zakłada budowę jednego masztu z dwoma radarami po zachodniej stronie portu. Trzeci wariant - budowę jednego radaru w porcie, drugiego zaś nieco dalej na zachód. Na żadną z tych koncepcji zgody nie ma i na pewno nie będzie - zapowiada Kurowski.

Sprzeciw przeciwko radarom mieszkańcy Ustki złożyć mogą w urzędzie miasta, biurze Lokalnej Organizacji Turystycznej Ustka i Ziemia Słupska i w siedzibie Uniwersytetu III Wieku, który przygotowuje protest obywatelski.

Urząd wojewódzki nie wszczął jeszcze postępowania w sprawie wydania pozwolenia na budowę.

- Wystąpiliśmy o uzupełnienie dokumentów - informuje Roman Nowak, rzecznik wojewody. - Po ich skompletowaniu i wszczęciu sprawy mamy 65 dni na jej rozstrzygnięcie. Ustecki ratusz ma nadzieję, że procedura się przedłuży aż do sierpnia, gdy przedawni się decyzja środowiskowa. Z wójt Anną Sobczuk-Jodłowską nie udało nam się wczoraj skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza