MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest szansa na remont ul. Fabrycznej w Słupsku

Daniel Klusek
Ulica Fabryczna jest zamknięta dla ruchu. Ale wielu kierowców ignoruje tam przepisy.
Ulica Fabryczna jest zamknięta dla ruchu. Ale wielu kierowców ignoruje tam przepisy. PK
Czytelnicy informują nas, że kierowcy nagminnie łamią przepisy, jeżdżąc zamkniętą dla ruchu ulicą Fabryczną. Drogowcy zapowiadają, że jest szansa na jej naprawę i ponowne otwarcie.

Zarząd Infrastruktury Miej­skiej zamknął ulicę Fabryczną niemal rok temu. Przy wjazdach w nią od stro­ny al. 3 Maja i ul. Grunwaldzkiej pojawiły się barierki i znaki informujące o zakazie wjazdu. Drogowcy uzasadniali decyzję o zamknięciu ulicy bardzo złym stanem nawierzchni i brakiem możliwości bieżącej naprawy. Kierowcy jednak nie przestrzegali przepisów i cały czas jeździli ulicą Fabryczną.

- Wystarczy stanąć tam na kilka minut, by przekonać się, że wiele osób skraca so­bie drogę i jeździ zamkniętą ulicą - mówi pan Sebastian, który skontaktował się w tej sprawie z redakcją. - Ta sytuacja trwa cały czas, od chwili jej zamknięcia. Dziwię się, że policja ani straż miejska nie pojawiły się jesz­cze w tym miejscu.

Marcin Grzybiński, zastę­pca dyrektora ZIM, przekonuje, że ulica Fabryczna zo­stała zamknięta, bo nie nadaje się już do ruchu.

- Ona się rozsypuje. Jej potrzebny jest generalny remont. Trzeba ją zrobić na nowo - mówi Marcin Grzybiński.

A na to w miejskiej kasie nie ma pieniędzy. Jest jednak szansa, że nawierzchnia zostanie doprowadzona do takiego stanu, by ponownie można było z niej korzystać.

- Planujemy w tym roku połatać tam dziury. Po tych pracach ulica Fabryczna będzie przejezdna, ale tylko dla samochodów osobowych. Wprowadzimy tam wówczas ograniczenie prędkości. Prace zależą jednak również od tego, czy nie bę­dzie ważniejszych wydatków - mówi Marcin Grzybiński.

- Samochody ciężarowe tam nie wjadą. Mogą natomiast przejechać aleją 3 Maja i ulicami Sobieskiego oraz Grunwaldzką. Te ulice są świeżo po remoncie, przez to ulica Fabryczna, która była łącznikiem, straciła na znaczeniu. Dlatego nie wymaga naszej pilnej reakcji. Tym bardziej że na zamkniętym odcinku nie ma żadnych firm. Natomiast działkowcy mogą bez przeszkód dojechać do swoich ogródków, bo oni są zwolnieni z zakazu.

Dodaje, że kierow­ca, który wjeżdża w zamknię­tą ulicę, robi to na włas­ną odpowiedzialność. - Jeśli uszkodzi tam samochód, ubezpieczyciel nie wypłaci mu odszkodowania - mówi zastępca dyrektora ZIM.
Na dodatek na kierowców czekają tam mandaty.

- Za złamanie zakazu ru­chu kierowcy grozi kara w wysokości do 500 złotych i pięć punktów karnych - mó­wi Robert Czerwiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza