Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Edward Zając odznaczony przez Bronisława Komorowskiego

Mariusz Surowiec
Edward Zając podnosi banderę na nowym jachcie HOLLY II w czerwcu 2013 roku.
Edward Zając podnosi banderę na nowym jachcie HOLLY II w czerwcu 2013 roku. Archiwum
Znany ustecki żeglarz Edward "Gale" Zając został pośmiertnie odznaczony przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego, Złotym Krzyżem Zasługi.

Odznaczenie w imieniu zmarłego odebrała siostra, Stanisława Walczak z rąk Wojewody Pomorskiego, Ryszarda Stachurskiego. Uroczystość odbyła się w środę (26 lutego).

Odznaczenie państwowe przyznane zostało Edwardowi Zającowi na wniosek Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych. Jest wyrazem powszechnego szacunku oraz uznania środowiska żeglarskiego, którym cieszył się Edward Zając. Za swoją działalność był wielokrotnie nagradzany i wyróżniany. Żeglarstwem zajmował się ponad 50 lat. Był również jednym z usteckich radnych, należał także do elitarnego klubu Żeglarzy Samotników, odbył również rejs oceaniczny na trasie Plymouth - Azory - Brest w ramach regat Challenge Jester. W 2012 roku został wyróżniony tytułem Żeglarza Samotnika Roku 2012.

Edward "Gale" Zając zaginął na wodach Zatoki Puckiej w początku lipca ubiegłego roku. W czasie rejsu na Hel wypadł ze swojego jachtu. Na pokładzie była z nim 63 letnia kobieta oraz jej wnuk. Gdy przytrafił się feralny wypadek byli pod pokładem. Jak tylko usłyszeli, że mężczyzna wpada do wody wybiegli aby udzielić mu pomocy. Niestety było już za późno, po żeglarzu nie było już śladu. Wezwane jednostki ratunkowe przeszukiwały wody Zatoki Puckiej przez kilkanaście godzin. Bezskutecznie. Jego ciało, morze oddało dopiero kilka dni po zdarzeniu.

Edward Zając miał 69 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza