Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszukani metodą na wnuczka w Słupsku. Stracili 10 i 15 tys. zł

Andrzej Gurba
Oszukani metodą na wnuczka w Słupsku. Stracili 10 i 15 tys. zł.
Oszukani metodą na wnuczka w Słupsku. Stracili 10 i 15 tys. zł. Zdjęcie poglądowe
10 i 15 tysięcy złotych stracili starsi mieszkańcy Słupska. Padli ofiarą metody na wnuczka. Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi.

W środę do starszej mieszkanki z centrum Słupska zadzwoniła kobieta, informując, że jej syn spowodował wypadek samochodowy i potrzebne jest natychmiastowe wpłacenie kaucji, aby mężczyzna wyszedł z aresztu. Mieszkanka przygotowała pieniądze, po które dzwoniąca kobieta szybko przyjechała. Było to 10 tysięcy złotych. Później okazało się, że żadnego wypadku i aresztu nie było - mówi Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji. Kilka dni wcześniej w podobny sposób okradziony z 15 tysięcy złotych został mieszkaniec Słupska.

- Podejrzewamy, że to zorganizowana grupa, która działa nie tylko na Pomorzu. Dzwonią do wybranych osób po kilka razy, próbując zorientować się w ich sytuacji materialnej. Ofiarami prawie zawsze zostają osoby starsze, u których łatwo zdobyć zaufanie i które łatwiej oszukać - oznajmia Czerwiński.

Być może ta sama grupa okradła mieszkankę Prabut. Kobieta straciła 20 tysięcy złotych.

Policja szuka sprawców, ale nie ma co ukrywać, że trudno będzie ich złapać.

- Apelujemy o rozwagę i ostrożność w kontaktach z nieznajomymi, którzy przychodzą do domu bądź dzwonią, podając się za członków rodziny, znajomych lub za pracowników różnych instytucji. Przed przekazaniem jakichkolwiek pieniędzy czy innych rzeczy wartościowych należy jak najszybciej skontaktować się z osobą, do której mają one trafić. W ten sposób upewnimy się, że to rzeczywiście ona zwracała się do nas z prośbą i nie zostaniemy oszukani - mówi Czerwiński.

Metoda działania przestępców za każdym razem jest bardzo podobna.

Najczęściej wyszukują osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej. Wówczas otrzymujemy telefon od osoby podającej się za członka rodziny: wnuczka, kolegi, przyjaciela. Oszuści proszą o pożyczenie wysokiej kwoty pieniędzy, ale najczęściej zgadzają się na niższą.

Następnie informują nas, że przyślą kolegę lub koleżankę po odbiór gotówki, bo sami nie mogą ze względu na wypadek, chorobę czy inną ciężką sytuację rodzinną. Później starsza osoba kontaktując się z rodziną, dowiaduje się, że została oszukana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza