Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cały świat z zapałek. Wystawa Witolda Orzecha (zdjęcia, wideo)

Daniel Klusek
Witold Orzech (w tle) podczas wernisażu wystawy swoich prac.
Witold Orzech (w tle) podczas wernisażu wystawy swoich prac. Marcin Kamiński
Kilkanaście prac Witolda Orzecha oglądać można w słupskiej bibliotece. Wszystkie powstały z zapałek.
Witold Orzech- wystawaWitold Orzech- wystawa

Witold Orzech- wystawa

Kareta Kopciuszka, pałac czasu, Ropuch, Diabeł, Ko­zio­łek Matołek, Pinokio, księ­ga baśni - to tylko niektóre bajkowe postaci i przedmio­ty, które od wczoraj można oglądać na wystawie w dziale multimedialnym Miejskiej Biblioteki Publicznej. Ich autorem jest Witold Orzech, niewidomy twórca z Kobylnicy.

- Zapałki wybrałem trochę z przekory. Niewidomi głów­nie rzeźbią w drewnie. Ja stwierdziłem, że drugim Michałem Aniołem nie zostanę. A ponieważ jestem nałogowym palaczem, podczas przerwy na papierosa zacząłem bawić się zapałkami. Początkowo układałem z nich tylko proste figury, potem bardziej skomplikowane, wreszcie formy trójwymiarowe - mówił podczas wczorajszego wernisażu Witold Orzech. Przygotowanie prac jest bardzo pracochłonne. Zajmuje od dwóch tygodni do nawet dwóch lat.

- Wcześniej każdą zapałkę muszę przebrać, zobaczyć ,czy się nadaje. Kiedyś ktoś liczył, ile potrzeba ich do wykonania jednej pracy. Jednak gdy doszedł do czterech tysięcy, przerwał, bo już nie mógł na nie patrzeć - mówi twórca. - Ja w domu mam zawsze pod ręką karton i siatki z zapałkami. Dużo też dostaję od znajomych.
Jak twierdzi, tworzy postacie bajkowe, bo tamten świat jest lepszy niż rzeczywistość. Prace Witolda Orzecha można oglądać w dziale multimedialnym biblioteki (niski budynek) przy ul. Grodzkiej 3 do końca kwietnia. Wstęp jest wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza