Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brzoza z ulicy Leszczyńskiego straszy kierowców

Daniel Klusek
Prezydent miasta wciąż nie zdecydował o losach brzozy przy ul. Leszczyńskiego.
Prezydent miasta wciąż nie zdecydował o losach brzozy przy ul. Leszczyńskiego. Czytelnik
Słupszczanie proszą nas o interwencję w sprawie pochylonej brzozy przy ul. Leszczyńskiego w Słupsku.

- Proszę o usunięcie niebezpiecznie przechylonej brzozy znad ulicy Leszczyńskiego. W przypadku większej wichury może ona być zagrożeniem dla życia przechodzących lub przejeżdżających pod nią ludzi. Ubiegłoroczny huragan Ksawery zwalił drzewo na ludzi jadących do pracy drogą na Łebę. Cztery osoby zginęły. Czy naprawdę trzeba prowokować los? - pyta pan Dariusz, kierowca ze Słupska.

- Mam nadzieję, że tym razem biurokratyczne procedury nie będą ważniejsze od życia i zdrowia ludzi. Ta brzoza naprawdę staje się niebezpieczna. Jeżdżę do pracy ul. Leszczyńskiego i boję się pod nią przejeżdżać.
Pochylone drzewo nie tylko zagraża kierowcom, ale również przeszkadza pieszym. Bardzo trudno przejść chodnikiem w tym miejscu. Piesi obchodzą więc drzewo, przechodząc po trawniku.

Nie jest to pierwszy sygnał mieszkańców w tej sprawie. O pochylonej brzozie pisaliśmy już pół roku temu. Wówczas na miejscu była ogrod­nik miejs­ka. Stwierdziła, że drzewo jest zdrowe. Korona brzozy wisi na wysokości czterech metrów nad jezdnią i samochody, nawet te największe, mogą tamtędy przejechać.

Miejski inżynier ruchu zapowiadał jednak, że Zarząd Infrastruktury Miejskiej wystąpi do prezydenta miasta z wnioskiem o zgodę na wycinkę brzozy.

Tak też się stało. Decyzji na temat wycinki wciąż jednak nie ma.

- Projekt decyzji jest przygotowany i został wysłany do konsultacji do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gdańsku - mówi Malwina Noetzel-Wszał­kowska z biura prasowego prezydenta miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza