Firma WYG International z Warszawy kończy opracowywanie analizy technicznej i ekonomicznej. Kilka dni temu, m.in. władzom samorządowym Bytowa, przedstawiono trzy warianty modernizacji linii.
- Zarekomendowano nam wariat drugi, a więc ten, który zakłada odtworzenie infrastruktury kolejowej bez korekt co do jej przebiegu, poza wyjątkami - mówi Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa.
- Najważniejszym wyjątkiem miałoby być ominięcie obecnego dworca kolejowego w Lipuszu (w dalszej podróży w stronę Kościerzyny i Trójmiasta - dop. autora) i stworzeniu w zamian w Lipuszu przystanku osobowego dla tej linii. Bez takiego nowego przystanku w Lipuszu byłby przymusowy postój, co najmniej 10-minutowy, w związku ze zmianą kierunku jazdy. To czas na przestawienie składów. Dla nas szybkość dotarcia z Bytowa do Trójmiasta ma podstawowe znaczenie, stąd propozycja przystanku, zamiast wjazdu na dworzec w Lipuszu. Z drugiej strony nie chcemy w ogóle rezygnować z Lipusza.
W tym wariancie zakłada się postoje pociągów na trasie do Lipusza w miejscowościach: Róg, Osława Dąbrowa, Studzienice, Ugoszcz, nowy przystanek Lipusz oraz bocznice: Ugoszcz (Naftobaza), Osława Dąbrowa (Prefabet) i Bytów. Dwa pozostałe warianty, których nie akceptuje gmina Bytów, to: wjazd na obecny dworzec do Lipusza oraz zmiana przebiegu linii. Pierwszy nie jest akceptowany z powodu wspomnianego wydłużenia czasu przejazdu, a ostatni z powodu zbyt dużych kosztów (choć podróż byłaby szybsza).
Burmistrz Sylka mówi, że w czasie spotkania z przedstawicielami firmy WYG International poprosił o przygotowanie jeszcze jednego wariantu.
- Zakłada on odtworzenie linii w obecnym układzie, ale bez konieczności zatrzymywania się na wszystkich wymienionych wcześniej przystankach. Mogą być pociągi pospieszne, które w ogóle nie będą zatrzymywały się w mniejszych miejscowościach. Do nich docierałby tylko zwykły skład osobowy. O powodzeniu tej linii decydować będzie jej atrakcyjność, a atrakcyjność w tym przypadku to szybkość dotarcia do Trójmiasta - oznajmia Sylka.
Czwarty wariant ma być gotowy w ciągu dwóch tygodni. W ciągu miesiąca ma zostać dokonany ostateczny wybór.
Koszt modernizacji 25-kilometrowego odcinka szacuje się na 65 milionów złotych.
- Myślę, że są to maksymalne koszty przy wariancie drugim. Pewnie będzie można z nich trochę zejść, ale i tak są to ogromne pieniądze - ocenia Sylka.
Z wcześniej przyjętego harmonogramu wynika, że w ciągu najbliższego roku ma powstać projekt techniczny linii, a więc już bardzo szczegółowe rozwiązania. Gmina Bytów nie będzie jej budowała. - Nigdzie gminy nie budują linii kolejowych - stwierdza Sylka, przyznając jednocześnie, że nie jest jeszcze uzgodnione, kto ma budować linię i później nią zarządzać. W grę wchodzi Pomorska Kolej Metropolitalna albo Polskie Linie Kolejowe.
Burmistrz Bytowa mówi jeszcze, że z oceny ratusza wynika, że na modernizację linii można dostać 76 procent dofinansowania. Jest kwestia znalezienia pozostałych 24 procent.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?