Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowa ringu i związane z nim problemy (mapka)

Aleksander Radomski
Planowany przebieg ringu, czyli nowa droga krajowa 21 w Słupsku.
Planowany przebieg ringu, czyli nowa droga krajowa 21 w Słupsku. Głos Pomorza
W odróżnieniu od akwaparku, budowa ringu odbije się mocno na codziennym życiu wielu słupszczan.

Na największej w historii w mieście inwestycji ze środków unijnych prace budowlane jeszcze się nie zaczęły, a każdy dzień zwłoki pomniejsza prawdopodobieństwo zakończenia ringu w terminie i bez kłopotów. Tych urzędnicy odpowiedzialni za nową drogę i prezydent Maciej Kobyliński w ogóle nie zakładają. Mają tylko jeden scenariusz: hurraoptymistyczny. Naszym zdaniem słupszczanie powinni też poznać inne możliwe warianty rozwoju sytuacji.

Zobacz mapkę

Ring optymistycznie

Będzie ring na czas czy nie? Odpowiedź na to kluczowe pytanie zależy od tego, kogo się zapyta. Jarosław Borecki, wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej, przygotowujący tę inwestycję dla miasta, wielokrotnie zapewniał nas i radnych, że droga powstanie na czas. Urzędnik roztaczał wizję, że wykonawca wejdzie na plac budowy i w półtora roku zbuduje nową dwupasmówkę od ulicy Poznańskiej, przez Koszalińską, 11 Listopada i Rejtana do drogi na Ustkę. W tym 11 nowych rond i dwa wiadukty nad torami. Zdaniem dyrektora Boreckiego roboty jednocześnie zaczną się w pięciu miejscach i będą od razu robione dwa wiadukty. Ale gdy pytaliśmy o możliwe przeszkody, np. srogą zimę, która może wstrzymać budowę, dyrektor odpowia­dał, że są wliczone w plan.

Zejdźmy na ziemię. Nie tylko sroga przyszła zima, bo może być taka jak tegoroczna, może pokrzyżować ów plan. To zgodnie powiedzieli nam budowlańcy.

Ring pesymistycznie

Budowlańców ringu czekają kłopoty. Choćby takie, że na ulicy Koszalińskiej, gdzie ma być budowany drugi pas ulicy, są rury ciepłownicze, a obok ciepłownia zasilająca większość miasta. Tam trze­ba wykopy zrobić latem, tak by nie pozbawiać słupszczan ciepła w sezonie grzewczym. Największym jednak problemem będzie samo zorganizowanie ruchu pojazdów podczas budowy na ulicy 11 Listopada, gdzie droga przebija największe słupskie osiedle. Pogodzenie mieszkańców i zapewnienie dojazdu do licznych sklepów w tym rejonie będzie trudne. Tu widać, że inwestycja nie jest dobrze przemyślana. To dwupasmówka wysokiej klasy, więc zmiany na niej wymagają pozwolenia w ministerstwie, która w praktyce podzieli osiedle. Np. nie będzie lewoskrętów do licznych tam sklepów wielkopowierzchniowych. Tysiące mieszkańców, by pojechać w lewo, najpierw skręci w prawo w 11 Listopada i nadrabiając drogi na najbliższym rondzie, zawróci (a ronda tam będą tylko trzy, zresztą te same problemy z nadkładaniem drogi będą mieli mieszkańcy innych ulic). Co gorsza, problem z przejściem przez dwupasmową ulicę będą mieli piesi (teraz nagminnie tam łamane są przepisy). Ryzykowniejsze będzie przechodzenie przez dwupasmówkę, gdzie auta będą jeździć szybciej. W projekcie ringu nie ma świateł na przejściach dla pieszych.

Jak więc bezpiecznie zapewnić dojście dzieciom do szkoły przy ul. Kulczyń­skie­go? Logiczna byłaby kładka w tym miejscu nad drogą lub tunel, ale projekt tego nie przewiduje. Mocno zdziwią się mieszkańcy ulicy Frąckowskiego. Otóż stanie się ona ślepa, bo nie będzie miała połączenia z ringiem, czyli 11 Listopada. Mieszkańcy stracą tam też miejsca parkingowe wzdłuż ulicy. W lewo też nie skręcą jadący ulicą Rzymowskiego (dla autobusów projekt przewiduje sygnalizację świetlną, ale tylko dla nich!).

Tak można by problemy z lewoskrętami na ringu opisywać i na Koszalińskiej, i na Rejtana.
Można więc się spodzie­wać protestów mieszkańców zaskoczonych tym, że będą mieć pewne problemy komunikacyjne związane z no­wą drogą. Wielu też poczuje, że planowane przy ringu ekrany będą blisko bloków, będą więc zasłaniały widok i powodowały cieplny dyskomfort.

Ring realistycznie

Jak nam powiedział jeden z budowlańców: gdyby urzę­dnicy naprawdę dobrze przygotowali się do budowy ringu, już dawno trwałyby prace na ulicach. Ale nikt jeszcze nic nie buduje. Efekt jest więc łatwy do przewidzenia. Wręcz niemożliwe już jest, by do końca 2015 roku wybudować i rozliczyć tak skomplikowaną inwestycję. Prawdopodobnie część drogi powstanie, a resztę bez unijnego wsparcia będziemy kończyć za słupskie pieniądze, a tych miastu brakuje.

Komentarz Akwaring

Oczywiście chciałbym się mylić, ale wszystko wskazuje na to, że akwapark słupskich decydentów niewiele nauczył. Ring, choć potrzebny, nie jest idealnie przygotowany i przemyślany. Nie trzeba być specjalistą żeby przewidzieć, że na 11 Listopada lepiej sprawdziła­by się droga o dwóch pasach z dodatkowym do skrętu w lewo. Do tego odpowiednie przejścia dla pieszych, np. kładki nad dro­gą. Są na to pieniądze, bo unijna dotacja jest większa niż kwo­ta, którą chce wykonawca, ale nie ma już czasu, by projekty zmieniać. Ta droga jest za duża, za wysokiej klasy i będzie droga w utrzymaniu. Zupełnie jak akwapark.

Grzegorz Hilarecki
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza