Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budrem Rybak: dzisiaj temat akwaparku nie istnieje

Bogumiła Rzeczkowska
Budrem Rybak: dzisiaj temat akwaparku nie istnieje.
Budrem Rybak: dzisiaj temat akwaparku nie istnieje.
W piątek odbędzie się nadzwyczajna sesja rady miejskiej. Ratusz znowu chce od radnych dodatkowych pieniędzy na akwapark. Tylko po co, skoro nie ma wykonawcy?

Już ósmy raz radni zajmą stanowiska wobec pomysłu urzędników miejskich dotyczących dodatkowego finansowania akwaparku. Prezydent Maciej Kobyliński nie ustaje w zabiegach o dołożenie 17,4 mln zł na dokończenie budowy. Do tego nie przebiera w środkach, bo akwapark i nowy przebieg drogi krajowej nr 21, czyli ring, znowu idą w parze. Po raz kolejny obie inwestycje znajdują się w jednym projekcie uchwały, dotyczącej zmian w Wieloletniej Prognozie Finansowej.

Trzeba do niej wpisać pieniądze na akwapark oraz dofinansowanie uzyskane na budowę ringu. Uchwała jest konieczna, by doszło do podpisania umowy z przyszłym wykonawcą ringu. Większość rady - przynajmniej do tej pory - była przeciwna obciążaniu budżetu miasta i na akwapark pieniędzy dołożyć nie chciała. Z kolei zmiany w montażu finansowym ringu przeszłyby jednogłośnie.

Dla radnych z klubu Platformy Obywatelskiej sytuacja była czytelna od początku:

- Obawiam się, że mamy do czynienia z szantażem ze strony prezydenta: jeśli nie dacie na akwapark, ringu też nie będzie - komentowała po poprzedniej sesji Beata Chrzanowska, szefowa Klubu Radnych PO.

We wtorek (8 kwietnia) Zdzisław Sołowin, przewodniczący rady miejskiej nie chciał się wypowiadać, jakie stanowisko tym razem zajmie klub PO. - Poczekamy do piątku - powiedział.

Wiceprzewodniczący rady Robert Kujawski z klubu PiS zapewnił, że stanowisko jego klubu się nie zmieni.

- Wnioskowaliśmy do prezydenta, by rozdzielił projekty uchwał. I jeszcze raz będziemy apelować, by nie
stawiał nas pod ścianą, byśmy uchwalili i ring, i akwapark jednocześnie - mówi radny Kujawski.

- Mam nadzieję, że w końcu prezydent wniesie autopoprawkę, bo teraz cała sytuacja pokazuje, kto tak naprawdę gra inwestycjami w mieście. Na ring wszyscy czekamy od lat, a prezydent nie boi się położyć na szali najważniejszej inwestycji w mieście, by przepchnąć akwapark.

Sytuacja, że radni zagłosują przeciw zmianom w WPF ze względu na akwapark, może się powtórzyć. Wtedy padnie ring. Dawid Zielkowski, rzecznik prezydenta nie widzi nic zaskakującego w tak skonstruowanym projekcie.

- Zawsze wszystkie zmiany dotyczące WPF znajdowały się w jednej uchwale - oznajmia. - Jeśli radni jej nie uchwalą, to będzie problem z ringiem. Każda decyzja pociąga za sobą konsekwencje. Czekamy do piątku.

Jednak czy jest jeszcze sens przepychania akwaparku po trupie ringu? 17,4 mln zł to brakujące pieniądze
do oferty (34 mln zł) złożonej przez firmę Budrem Rybak. Koperty otwarto na początku grudnia. Przetargu formalnie do dzisiaj nie rozstrzygnięto, ale też - w oczekiwaniu na decyzję rady - nie unieważniono.

Projekt uchwały jest wciąż skonstruowany pod kątem wysokości kwoty podanej przez firmę Budrem Rybak. A ta ucieka z placu budowy, na który nie zdążyła wejść.

- Mimo najkorzystniejszej oferty, dla nas to przegrany przetarg - mówi Roman Rybak, prezes Zarządu Budrem Rybak. - Dzisiaj temat akwaparku nie istnieje, bo nie został podjęty nawet, gdy sam przedłużałem czas związania ofertą. W chwili obecnej mamy portfel zamówień wypełniony.

Gdybym czekał na tę pracę, dawno bym zbankrutował. Jednak prezes nie precyzuje do końca stanowiska:

- Trudno je określić, patrząc na kwotę, czas realizacji i niezbyt sprzyjającą aurę. Nie mówię o pogodzie, bo zimy nie było, a wiosna jest piękna na budowanie. Nie ukrywam, że posiłkowałem się podwykonawcami, którzy już nie podtrzymują swoich ofert. Gdyby temat wrócił, musiałbym zaprosić do rozmów współpracowników, a oni wzięli inne zlecenia. Od przetargu mamy już cztery miesiące bezczynności.

Prezes obawia się też, że w tej sytuacji trudno będzie zakończyć budowę w czasie wymaganym do rozliczenia unijnego - koniec czerwca 2015 roku:

- Nikt nie wie do końca, co po półtora roku zastanie na budowie, bo niektóre instalacje mogły ulec degradacji.

Ani ten, który budował. Ani ten, który inwentaryzował. Ani ten, który będzie ewentualnie kończył - ocenia
Roman Rybak. - W zasadzie nie ma tematu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza