Już po raz trzeci Polskie Towarzystwo Pielęgniarskie zorganizowało na słupskiej Akademii Pomorskiej konferencję naukową "Dobre praktyki w pielęgniarstwie". Blisko 200 pielęgniarek z całego regionu słupskiego wysłuchało prelekcji wygłoszonych przez lekarzy oraz doświadczone specjalistki pielęgniarstwa. Poruszano zagadnienia dotyczące m.in. pielęgnacji chorych, leczenia ran i ryzyka zakażeń krwiopochodnych. Osobny wykład poświęcono obsłudze tzw. portów naczyniowych umożliwiających dostęp do naczyń żylnych u chorych przyjmujących m.in. chemioterapię. Okazuje się, że słupski szpital jest drugim w województwie ośrodkiem pod względem liczby zakładania takich portów.
Na koniec profesor Mikołaj Majkowicz, wykładowca m.in. na Akademii Pomorskiej w Słupsku, mówił o stresie w pracy pielęgniarki.
- Ten stres wywołuje codzienny kontakt z chorobą, małe możliwości wpływania pielęgniarek na otoczenie, konieczność kontaktowania się z wieloma osobami, w tym chorymi i ich rodzinami, często wyrażającymi pretensje, obawa o własne zdrowie oraz konieczność akceptacji ograniczonych możliwości pomocy chorym - mówił prelegent. Wskazał też, że zawód pielęgniarki nadal nie jest wystarczająco szanowany w społeczeństwie, co rodzi kompleksy wśród sióstr.
Potwierdza to dr Krystyna Homenda z Instytutu Nauk o Zdrowiu AP, choć przyznaje, że dzięki podnoszeniu kwalifikacji i kształceniu na poziomie wyższym dzisiaj pielęgniarki to już specjalistki. - Uczą się tyle samo, co lekarze. Do tych drugich należy diagnozowanie i ordynowanie leczenia. Reszta to rola pielęgniarek - mówi dr Homenda. - Wśród nich chętnych do podnoszenia kwalifikacji jest wiele. Wynika to z postępu w naukach medycznych, w zakresie metod opieki nad chorymi, terapii i standardów postępowania z pacjentami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?