Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa Radom - Energa Czarni Słupsk 57:83

Łukasz Capar
Z piłką Kacper Borowski.
Z piłką Kacper Borowski. Łukasz Capar
W środę (16 kwietnia) w Radomiu Energa Czarni wygrała z Rosą. To pierwsze zwycięstwo w Top 6.

W słupskim zespole zabrakło kontuzjowanego podkoszowego Mateusza Jarmakowicza. W pierwszej piątce nie wyszedł Rocky Trice. Czy trener Andrej Urlep zaczął zmieniać taktykę, nie rzucając od początku na parkiet najlepszych? Mecz przyznał rację jego poczynaniom.

Rosa próbowała narzucić Enerdze Czarnym swój small basket, z dużą liczbą rzutów za trzy (11 prób w pierwszej kwarcie, ale tylko dwie celne), grą przede wszystkim z obwodu, ale nie było to skuteczne. Ten brak celności miał wpływ na przebieg meczu i postawę gospodarzy. Do końca spotkania rzucali często, ale niecelnie (8/30). Odwrotnie do gości. Energa Czarni miała bardzo dobrą skuteczność w trójkach (57 procent, 12/21) i tą bronią, do tej pory stosowaną skutecznie przez gospodarzy, rozbiła ich defensywę.

Wychodząc w pierwszym składzie słupszczan, otworzył się wreszcie, przeciętny ostatnio, Jordan Hulls (13 pkt), a najlepszy mecz od przyjścia do Słupska rozegrał Karol Gruszecki. Zdobył 19 punktów, trafił pięć trójek. Dla Czarnych Panter było to pierwsze zwycięstwo w fazie Top 6, Rosa po czterech wygranych z rzędu , trzy kolejne spotkania przegrała.

Rosa Radom - Energa Czarni Słupsk 57:83 (12:23, 24:15, 11:25, 10:18).

Rosa Radom: Kardaś 0, Michalski 0, Witka 3 (1), Łączyński 5 (1), Sobota 0, Lucius 27 (4), Zalewski 0, Majewski 3 (1), Dłoniak 6 (1), Adams 9 , Jeszke 4.

Energa Czarni Słupsk: Śnieg 4, Trice 14 (2x3), Jakubiak 0, Hulls 13 (3x3), Borowski 5, Zimmerman 6, Taylor 4, Mokros 5 (1), Gruszecki 19 (5), Stutz 10, Długosz 3 (1).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza