Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy miejscy karzą mandatami za psie kupy

Sylwia Lis [email protected]
Psy w centrum Lębork. Oczywiście nikt nie posprzątał odchodów.
Psy w centrum Lębork. Oczywiście nikt nie posprzątał odchodów. Sylwia Lis
Psie kupy są wszędzie: na chodnikach i placach zabaw - alarmuje nasz czytelnik. Strażnicy w ostatnim czasie mandatami ukarali kilkanaście osób. - Wiele czasu minie, zanim ludzie zaczną sprzątać po psach - mówią.

- Na Sportowej ostatnimi czasy pojawiło się pełno psich odchodów. Jest tego nawał - piesze do nas zbulwersowany czytelnik. - Nie można przejść, aby nie potknąć się o to. Do tego wśród odchodów bawią się dzieci. Straż miejska zajmuje się nie tym, co trzeba - mówi.

Inna mieszkanka dodaje: - Szlag mnie trafił, gdy zobaczyłam to, co dzieje się na placach zabaw - mówi pani Marta. - W piasku zwierzaki zrobiły sobie kuwetę. I jak puścić dziecko do tak brudnego piasku? Korzystając z ładnej pogody, chciałam, aby mała zaczerpnęła trochę ruchu na świeżym powietrzu. Na placu zabaw jest zjeżdżalnia i piaskownica. Córeczka miała zabawki, aby pokopać w piasku. Gdy zaczęła grzebać, dokopała się do psich odchodów. Przerażona i zniesmaczona wyrzuciłam łopatkę, bo nie chciałam, aby dziecko zaraziło się jakąś chorobą. Gdy odchodziłam z placu zabaw, zobaczyłam, jak około dziesięcioletnia dziewczyna z wielkim psem chodziła po placu zabaw i pies załatwiał się prosto do piaskownicy. To nie jest wina dziecka, że rodzice nie nauczyli go, jak postępować. Przechodząc tam kilka dni wcześniej, widziałam rasowego psa z obrożą, który również beztrosko sobie biegał i zanieczyszczał plac zabaw. Najgorsi są ludzie, którzy zamiast wychodzić z psem, po prostu go wypuszczają i dlatego na całym placu zabaw znajdują się psie odchody.

Inne place zabaw wyglądają podobnie: - Przy ulicy Konopackiej 1 i 2 jest postawiony znak "zakaz wyprowadzania psów", ale nikt sobie z tego nic nie robi. Mało tego, ludzie są na tyle bezczelni i leniwi, że wolą wyprowadzić psy w okolice piaskownicy i pod balkony innych lokatorów, niż przejść się trzysta metrów na miejsce bardziej do tego odpowiednie. Stoi tam nawet śmietnik na psie odchody, ale jak się państwo domyślacie, nikt z niego nie korzysta.

Urzędnicy twierdzą, że robią wszystko, aby edukować mieszkańców. - Zwracamy się z apelem do mieszkańców Lęborka, właścicieli psów, aby czuli się współgospodarzami naszego miasta i sprzątali po swoich czworonogach - apelują. - Na terenie Lęborka jest dwanaście koszy na psie odchody, a w nich umieszczane są specjalne torebki. W torebki takie można też zaopatrzyć się w Miejskim Zarządzie Gospodarki Komunalnej. Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Miasto Lębork określa m.in. obowiązek wobec osób utrzymujących zwierzęta domowe natychmiastowego usuwania zanieczyszczeń pozostawionych na terenach przeznaczonych do użytku publicznego lub w obrębie nieruchomości stanowią­cych współwłasność.

O problemie wiedzą strażnicy miejscy w Lęborku.

- Dotyczy on niemal całego Lęborka. To walka z wiatrakami. Niestety, trzeba zmienić mentalność ludzi
- Przemysław Rzoska, komendant Straży Miejskiej w Lęborku. - Będzie musiało minąć dużo czasu, aby ludzie w końcu zaczęli sprzątać. Wiele osób puszcza psy samopas, a czworonogi załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne gdzie popadnie. Mamy często telefony od ludzi, którzy informują nas o tym, że właściciele nie sprzątają po swoich pupilach. Tylko w ostatnim czasie ukaraliśmy kilkanaście osób. Wiele było też pouczeń.

Strażnicy przypominają, że według Kodeksu wykroczeń za puszczanie psa luzem grozi mandat w wysokości 250 złotych. 50 złotych mandatu może otrzymać osoba, która nie posprząta odchodów po swoim psie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza