- W świątecznej atmosferze łatwo jest zapomnieć, że jedzenie powinno być spożywane z umiarem - mówi Adrian Kowalewski, dietetyk z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, członek Polskiego Towarzystwa Dietetyki.
Jego zdaniem w menu wielkanocnym można znaleźć sporo produktów, które zjadane w niezbyt dużych ilościach są dla nas korzystne. Jajka zawierają co prawda niemało cholesterolu, ale są też źródłem białka, witamin D i K, nienasyconych kwasów tłuszczowych, wapnia, magnezu i innych minerałów łatwo przyswajalnych przez organizm. Chrzan nie tylko dobrze podkreśla smak mięs i jaj, ale też dostarcza organizmowi sporą dawkę żelaza, wapnia, witaminy C i błonnika oraz działa dezynfekująco na układ pokarmowy. Wędliny i jajka warto zjadać z dodatkiem rzeżuchy. Ona doskonale wzmacnia paznokcie i włosy oraz wzbogaca organizm o witaminy, mikroelementy i łatwo przyswajalny jod. Z kolei porcja żurku przygotowanego na naturalnym zakwasie żytnim poprawia pracę wątroby i woreczka żółciowego, odciąża też pracę nerek.
- Dla osób, które przykładają wagę do zdrowego odżywiania, Wielkanoc pełna ciężkostrawnych potraw to trudny czas - mówi Kowalewski. - Ograniczenie ilości tłuszczu, wybór chudych mięs, zmniejszenie ilości cukru, zamiana majonezu
i śmietany na chudy jogurt to tylko niektóre z trików, dzięki którym świąteczne potrawy staną się bardziej przyjazne dla żołądka.
Największym świątecznym grzechem jest jednak nieumiarkowanie, a obżarstwo prowadzi do dolegliwości trawiennych. Dlatego w czasie Wielkanocy lepiej zachować umiar - zaleca dietetyk. - Warto też podejmować aktywność fizyczną. Spacery czy jazda na rowerze pozwolą spalić kalorie - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?