Wybory do Europarlamentu. Zarobki eurodeputowanych

W zaplanowanych na 25 maja eurowyborach województwo pomorskie będzie stanowić jeden okręg wyborczy. Obecnie w Pomorskiem mamy następujących eurodeputowanych: Jarosław Wałęsa (PO), Jan Kozłowski (PO), Tadeusz Cymański (Solidarna Polska, wybrany z PiS). Czy w województwie nadal będziemy mieli tylu eurodeputowanych, zależeć będzie od frekwencji. Jeśli będzie wysoka, to mamy szansę na większą grupę europosłów. W sumie w całym kraju wybieranych zostanie 51 eurodeputowanych.

Aby zarejestrować swoje listy, komitety wyborcze musiały zebrać po 10 tysięcy podpisów poparcia do 15 kwietnia. W naszym województwie swoje listy wystawiło 10 komitetów. Na każdej z nich znajdzie się po 10 kandydatów.

Platforma Obywatelska na lidera listy wybrała Janusza Lewandowskiego, dotychczasowego komisarza unijnego ds. budżetu. Natomiast ostatnie miejsce na tej liście tradycyjnie zajął eurodeputowany Jarosław Wałęsa. Z tej listy będzie także kandydowała Beata Chrzanowska, słupska radna.

Z kolei PiS na Pomorzu postawił na Annę Fotygę, byłą minister spraw zagranicznych. Drugie miejsce zajmie słupska posłanka Jolanta Szczypińska. Ponadto na liście znajdą się m.in. poseł Jarosław Sellin i radny wojewódzki Jerzy Barzowski (Bytów).

Koalicja Twojego Ruchu i Europy Plus jako "jedynkę" wystawiła słupszczankę Dorotę Gardias, byłą przewodniczącą Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych. Z tej listy wystartuje także Jarosław Milewczyk, dziennikarz z Lęborka.

PSL reprezentował będzie prof. Adam Stepniak z Uniwersytetu Gdańskiego, a z naszego regionu na liście ludowców znajdą się także: przedsiębiorca Leszek Wąsikowski z Nadziejewa w pow. człuchowskim i Jadwiga Sahajdak, nauczycielka z Kępic.

Natomiast SLD postawił na prof. Longina Pastusiaka, Jolantę Banach, Małgorzatę Ostrowską, a ze Słupska - na miejską radną Beatę Maciejewską.

Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry na czele listy postawiła Krzysztofa Steckiewicza, inżyniera z Gdańska, a ponadto na niej znajdą się także: Adam Jaworski, fotograf ze Słupska i Andrzej Zawada, nauczyciel i radny powiatowy z Wodnicy.

Z kolei na liście Polski Razem Jarosława Gowina "jedynką" został adwokat Stefan Hambura, a Słupsk reprezentują: przedsiębiorca Jan Kozłowski i nauczycielka Małgorzata Siudek.

Nowa Prawica Janusza Korwina-Mikke nie umieściła żadnego przedstawiciela naszego regionu. Zarejestrowano także listę Partii Zielonych, ale na niej też nie ma przedstawicieli regionu słupskiego. Poza tym ta lista prawdopodobnie nie będzie brać udziału w podziale mandatów.

Dochody posłów w Brukseli to nie tylko pensja (7,6 tys. euro). Są jeszcze diety za obecność w europarlamencie. Można nawet zarobić w ten sposób ponad 1500 euro tygodniowo, na dodatek bez podatku.

Diety poselskie powinny być przeznaczane przez europosłów na jedzenie i wynajem mieszkań bądź hoteli w Brukseli. Polscy eurodeputowani często potrafią dużo zaoszczędzić na tych wydatkach.

Za każdy przejechany prywatnym samochodem kilometr europosłom dotąd zwracano 49 eurocentów. Jeśli dojeżdżało się tak do Brukseli co tydzień, przez całą pięcioletnią kadencję można by uzbierać od 700 do 800 tys. zł.

24 tys. kilometrów rocznie to limit podróży po własnym kraju, za który posłowie również dostają zwrot 49 eurocentów za kilometr. Dopłaty do hoteli przysługują teraz tylko zaawansowanym wiekowo i schorowanym eurodeputowanym.

Aż 20 tys. euro miesięcznie każdy z europosłów dostaje na zatrudnienie asystentów. Do tego dochodzi 4,5 tys. euro na biura.

Dzięki programowi lojalnościowemu eurodeputowani mogą zdobyć przywileje nieosiągalne dla zwykłych pasażerów. Jeśli uzbierają wystarczającą liczbę punktów, mogą liczyć nawet na to, że specjalna limuzyna będzie na nich czekać.