Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szansa na ścieżkę na przy ul. Kołłątaja w Słupsku

Aleksander Radomski
Dziurawą ścieżkę rowerową przy ul. Kołłątaja mogą załatać pieniądze unijne zabrane z akwaparku.
Dziurawą ścieżkę rowerową przy ul. Kołłątaja mogą załatać pieniądze unijne zabrane z akwaparku. Krzysztof Piotrkowski
Ścieżka rowerowa biegnąca wzdłuż ulicy Kołłątaja czeka na remont. Dziurawą ścieżkę mogą załatać pieniądze z akwaparku.

Kilkadziesiąt dziur i drugie tyle wyrw w brukowanej kostką ścieżce rowerowej utrudnia życie rowerzystom jeżdżącym po ul. Kołłątaja.

- Jeździmy tamtędy często. Droga jest wybrakowana. Może powodować kolizje i wypadki - zauważa Wojciech Kleban, prezes Stowarzyszenia Turystyki Rowerowej Szprycha.

- To chyba jedyna ścieżka na Pomorzu, która ma aż takie koleiny. Ale co tu dużo mówić, ma ten sam standard co nasze dziurawe drogi - ironizuje z kolei Dawid Pękała, ze stowarzyszenia Freeriders. ZIM zapowiada w końcu zmiany na tej ścieżce. - Droga rowerowa na ul. Kołłątaja jest uwzględniona do wykonania w ramach projektu poprawy jakości transportu zbiorowego, który chcemy rozpocząć i zrealizować w bieżącym roku - mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. - Droga rowerowa ma być asfaltowa. Odnowiony zostanie również chodnik, przed dworcem powstanie parking Bike&Ride. Dofinansowanie na ten cel z Regionalnego Programu Operacyjnego wynosi 75 proc. Aktualnie pracujemy nad specyfikacjami przetargowymi.

Chodzi o unijny projekt napisany wspólnie przez miasto Słupsk i MZK. Jego realizacja ma zwiększyć dostępność do zintegrowanego węzła przesiadkowego przy dworcu kolejowym i autobusowym w Słupsku poprzez komunikacją zbiorową i rowerową, a także poprawić bezpieczeństwo ruchu. Przebudowane ma być skrzyżowanie ulic Szczecińskiej i Sobieskiego. Do tego sieć ścieżek od tego skrzyżowania do dworca. Obok asfaltowej ścieżki rowerowej przy ul. Kołłątaja, projekt zakłada też zakup nowych autobusów i modernizację myjni MZK. Wszystko rozbija się jednak o pieniądze. W marcu zamiast 17 milionów złotych o które starał się Słupsk na ten cel urząd marszałkowski przyznał niespełna cztery. Małgorzata Pisarewicz, rzeczniczka Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego poinformowała wówczas, że Słupsk nie zaakceptował obniżonej kwoty, a sam projekt trafił na listę rezerwową utworzoną w ramach konkursu. Oznacza to, że projekt może uzyskać dofinansowanie w terminie późniejszym. Oczywiście, jeśli znajdą się pieniądze.

A te - jak zapowiedział z kolei na ostatniej sesji rady miasta marszałek wojewódz­twa Mieczysław Struk - są. Gdzie? To już wskazali radni PO, pokazując na akwapark. Chodzi o 16,1 miliona złotych, które pozostały z cofniętego przez zarząd województwa dofinansowania na Trzy Fale. Kłopot w tym, że te pieniądze muszą zostać rozliczone do połowy przyszłego roku. Miasto, co oświadczył prezydent Kobyliński, dokłada starań, aby środki te wykorzystać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza