Poważna awaria na kilka tygodni zamknęła miejską pływalnię Rafa. Mieszkańcy obawiają się, że mogło dojść do zanieczyszczenia wody, co mogło być groźne dla pływających. W tej sprawie pojawiło się mnóstwo spekulacji. Postanowiliśmy rozwiać wątpliwości, bo do naszej redakcji wpłynęło kilka maili od zaniepokojonych lęborczan.
- Na basenie pękł jeden z filtrów - pisze jeden z naszych czytelników z Lęborka. - Złoże z całym syfem dostało się do wody. Podobno dyrektor basenu zaniedbał sprawę terminowych wymian złóż w dwóch ogromnych filtrach umiejscowionych w podziemiach basenu. Złoża powinny być wymieniane planowo co dwa lata. Robi to specjalistyczna firma. Zazwyczaj powinno się to robić w okresie przerwy technologicznej latem.
Teraz podobno od ośmiu lat nie były wymieniane złoża filtrów. Miasto winno złożyć do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez dyrektora Centrum Sportu i Rekreacji za niedopełnienie obowiązków służbowych oraz za "możliwość sprowadzenia niebezpieczeństwa utraty zdrowia oraz życia przez korzystających z basenu". Jeżeli to się w najbliższym czasie nie stanie, sam złożę takie zawiadomienie. Poza tym wszyscy właściciele prywatnych szkół pływania, którzy mają podpisane umowy o najem torów pływackich od CSiR, powinni wystąpić z żądaniem odszkodowania od dyrekcji CSiR w Lęborku- uważa mężczyzna.
Marian Borek, dyrektor Centrum Sporu i Rekreacji w Lęborku, przyznaje, że awaria była poważna.
- W filtrach na dużym basenie znajdują się trzy kolektory - mówi dyrektor. - Części składowe wykonane są z plastiku. W jednym z nich nastąpiła awaria. Piasek ze złoża dostał się do niecki basenowej.
Zdecydowaliśmy się na wymianę złóż w trzech kolektorach, tak dla pewności. Elementy trzeba było sprowadzić z Hiszpanii. Dlatego tak długo to wszystko trwało. I dementuje, że awaria mogła być niebezpieczna. Zaprzecza też, że mogło dojść do jakichś zaniedbań.
- Filtry czyści się w ten sposób, że puszcza się wodę w odwrotnym kierunku - mówi dyrektor i zapewnia, że pływalnia będzie czynna lada dzień.
- Może będzie to wtorek, może środa. Woda napuszczona jest od tygodnia, ustabilizowaliśmy już jej temperaturę i skład chemiczny. W piątek były też u nas pracownice Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, które pobrały próbki do badan laboratoryjnych, od ich wyniku zależy ponowny termin otwarcia pływalni. Co do zajęć, dyrektor wyjaśnia, że kluby sportowe korzystają teraz z pływalni w Redzikowie lub Bytowie.
- Nie płacą nam z góry, tylko za wykorzystane godziny, tak samo dzieje się ze szkołami - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?