Zmiany obejmą szkoły w Kwakowie, Kończewie i Słonowicach. Uczniowie obecnych klas trzecich z tych placówek od przyszłego roku będą uczyć się w Zespole Szkół w Kobylnicy.
- Moja decyzja wynika z polityki organu prowadzącego i wniosków płynących z niedawnego audytu. Gmina dąży do tworzenia szkół modelowych, a więc takich, w których klasy liczą 25 uczniów. Takie rozwiązanie uznaje się za najbardziej optymalne - tłumaczy Helena Butlewska, dyrektor SP w Kończewie.
W klasie trzeciej tej szkoły uczy się 13 uczniów. W szkole w Kwakowie sytuacja jest analogiczna. Tu klasa czwarta w przyszłym roku liczyłaby 12 uczniów.
- Myślę, że uczniowie, którzy przechodzą do Kobylnicy, nie stracą. Będą mieli lepsze warunki, więcej zajęć pozalekcyjnych. Będą mogli uczyć się angielskiego, a u nas jest tylko niemiecki. A za trzy lata i tak trafiliby do Kobylnicy do gimnazjum - mówi Andrzej Wojtaszek, dyrektor szkoły w Kwakowie.
- Mam zapewnienie, że w kolejnych latach klasy czwarte w mojej szkole będą. Niedługo w Kwakowie zakończy się budowa bloku socjalnego dla 24 rodzin, często wielodzietnych, tak że liczba uczniów będzie rosnąć - dodaje dyrektor.
Poważne obawy mają jednak rodzice uczniów.
- Gdyby wójt chciał zamknąć szkoły do razu, musiałby mieć zgodę rady gminy. A tak podstawówki będą likwidowane powoli i po cichu - martwi się pani Anna (nazwisko do wiadomości redakcji), matka trzecioklasisty z Kończewa. Przypuszczenia rodziców są tym bardziej prawdopodobne, że w Kobylnicy nie została jeszcze zlikwidowana żadna szkoła, a w ostatnich latach jest to częsty sposób szukania przez gminy oszczędności. Wójt Kobylnicy Leszek Kuliński z rodzicami z Kończewa spotka się w poniedziałek o godz. 17.
- Mamy nadzieję, że przekonamy władze, żeby nasza szkoła została. W testach szóstoklasistów ma lepsze wyniki niż niektóre szkoły ze Słupska. Poza tym szkoła w Kobylnicy to moloch, w którym dzieci są zostawione same sobie, nie tak jak w Kończewie. Zresztą w Polsce istnieją szkoły, w których w jednej klasie uczy się tylko siedmioro uczniów - mówi pani Anna.
Witold Stech, dyrektor Gminnego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjno-Gospodarczego Szkół w Kobylnicy, uważa, że obawy rodziców są bezpodstawne.
- Nie mamy żadnego interesu w zamykaniu szkół. Przecież niedawno robiliśmy w nich termomodernizację po to, żeby z tych obiektów korzystać. Klas czwartych najprawdopodobniej nie będzie tylko w jednym roczniku. Wynika to z demografii - mówi Stech.
Według prognoz do klasy pierwszej w Kończewie w przyszłym roku szkolnym trafi 16 uczniów, w kolejnych latach będzie to: 17, 27, 25 i 20 osób. Statystyka dla Kwakowa wygląda podobnie. W rejonie szkoły mieszka 25 dzieci urodzonych w 2009 roku. W 2010 urodziło się ich 16, w 2011 - 22, w 2012 - 20, a w 2013 - 18. Szkoła w Słonowicach w przyszłym roku może spodziewać się naboru na poziomie 17 osób. W roku szkolnym 2015/2016 prawdopodobnie także będzie to 17 uczniów, w kolejnych latach odpowiednio: 22, 22 i 19 osób.
- Klasy czwarte w następnych latach zostaną w tych trzech szkołach, o ile wyjdą one z dobrą ofertą. Obecnie 377 dzieci zameldowanych w gminie Kobylnica uczy się poza jej granicami. Część z nich z rodzicami przybywa za granicą, ale większość chodzi do szkół w Słupsku.
To zadanie dla nauczycieli, żeby uczniów przyciągać do szkoły. Żeby rodzice widzieli, że dana szkoła jest aktywna w środowisku lokalnym. Praca pedagogów nie polega tylko na poprowadzeniu 18 godzin lekcji - uważa Stech.
Dyrektor zespołu podkreśla, że żaden nauczyciel w gminie nie zostanie zwolniony. Może natomiast mieć zmniejszone pensum godzin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?