Straż miejska twierdzi, że samochody blokują przejście pieszym. Na nowe parkingi nie ma szans. Na pracę strażników miejskich narzeka mieszkaniec osiedla Niepodległości, który chce zachować anonimowość.
- Sprawa dotyczy ulicy Witosa, prowadzącej do Gimnazjum numer 6, przedszkola i klubu Kwadrat. Strażnicy miejscy upodobali sobie chodnik biegnący wzdłuż tej ulicy i co rusz wlepiają tam mandaty zaparkowanym na chodniku autom - twierdzi nasz czytelnik ze Słupska. - Parking przy ulicy Witosa jest na tyle mały, że nie jest w stanie pomieścić aut wszystkich mieszkańców, nie wspominając już o samochodach rodziców dowożących dzieci do przedszkola, a także pojazdów nauczycieli pobliskiego gimnazjum i liceum. Tymczasem od ponad dwóch miesięcy obserwuję wzmożone ruchy straży miejskiej na tej ulicy, patrole robią zdjęcia autom parkowanym na tym chodniku.
Czytelnik proponuje, by zarządca drogi odpowiednio oznakował chodnik, aby i tam kierowcy mogli parkować bez narażania się na mandaty.
Iwona Jakiel, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Słupsku, przypomina, że parkowanie na chodniku jest dozwolone, jeśli chodnik nie jest oznakowany znakami zakazu zatrzymywania się lub postoju, gdy parkuje się równolegle do jezdni i gdy po zaparkowaniu zostaje co najmniej półtora metra dla pieszych.
- Jeśli szerokość chodnika pozostawiona dla pieszych jest mniejsza, kierowcy popełniają wykroczenie, za które grozi mandat w wysokości 100 złotych i jeden punkt karny - mówi Iwona Jakiel. - Gdy mieszkańcy zgłaszają nam takie przypadki, musimy przyjechać na miejsce i podjąć interwencję.
Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, twierdzi, że mieszkańcy nie zgłaszali jeszcze problemów z parkowaniem przy ul. Witosa. Twierdzi jednak, że nie da się zorganizować drugiego parkingu na chodniku.
- Zgodnie z przepisami, na drogach lokalnych, gdzie ruch jest niewielki, można parkować auta przy jednej z krawędzi jezdni. Tak jest na ulicy Witosa - mówi Marcin Grzybiński. - Gdybyśmy chcieli umożliwić parkowanie również na chodniku, miejsca postojowe byłyby wyznaczone częściowo na chodniku, a częściowo na jezdni. Wówczas jezdnia byłaby zbyt wąska, żeby mogły się tam wyminąć dwa samochody. W konsekwencji musielibyśmy zakazać parkowania samochodów przy skraju jezdni. A to oznacza, że mieszkańcy nie zyskaliby dodatkowych miejsc parkingowych.
Takie rozwiązanie spowodowałoby, że na chodniku nie mogłyby parkować m.in. samochody dostawcze, które można zaparkować na jezdni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?