Naszą redakcję odwiedził mieszkaniec ul. Mochnackiego w Słupsku.
- O emerytach z mojego osiedla nikt nie pamięta. Wszyscy mają u siebie tanie markety i dyskonty, a my musimy jeździć z wózeczkami autobusami po całym mieście, żeby trochę taniej zrobić zakupy. Niech pan tylko spojrzy na ceny: w naszych osiedlowych sklepach chleb kosztuje 2,20 zł, a w Biedronce 1,60 zł - mówił pan Stanisław (nazwisko do wiadomości redakcji). Mężczyzna podkreśla, że przychodzi do redakcji nie tylko w swoim imieniu, ale także swoich sąsiadów.
O tym, jak ma być zagospodarowany wolny miejski teren przy ul. Konarskiego w Słupsku, dyskutuje się od dawna. Ponad rok temu władze miasta proponowały, aby podzielić działkę w okolicach kościoła św. Faustyny na dwie części. Jedną przeznaczyć na cele usługowe, czyli najprawdopodobniej sklep, a na drugiej urządzić park. Z tą propozycją nie zgodziła się jednak rada miejska.
Czytaj też:W Kępicach otworzono Biedronkę
- Wówczas używano argumentów, że dyskontów w Słupsku jest już wystarczająco dużo. Ostatecznie ten teren w planie zagospodarowania przestrzennego został przeznaczony na cele rekreacyjne - wspomina Paweł Szewczyk, miejski radny z klubu SLD.
Kilka miesięcy później Fundacja na Rzecz Rewitalizacji Miasta Słupska przeprowadziła ankietę wśród mieszkańców osiedla Batorego, w której pytała, jak nowy park ma być urządzony. W maju 2013 roku odbyły się także konsultacje społeczne w tej sprawie. Uczestniczyło w nich zaledwie dwudziestu kilku mieszkańców osiedla.
- Przyznaję, że od czasu do czasu docierały do mnie sygnały, że niektórzy chcieliby, żeby w tym miejscu powstał tani sklep, ale w czasie tych konsultacji żaden mieszkaniec nie przedstawił podobnego stanowiska - mówi Paweł Szewczyk.
Projekt budowy parku przy ul. Konarskiego został zgłoszony do budżetu obywatelskiego. Otrzymał najwięcej głosów spośród wszystkich propozycji i został wybrany do realizacji. Jego budowa rozpocznie się w najbliższych tygodniach.
- Park będzie składał się z dwóch części. Pierwszą z nich będzie stanowił ogrodzony wybieg dla psów z wejściem od strony ulicy. Będzie to jedyny taki wybieg na Pomorzu Środkowym. Oprócz niego, w parku znajdą się alejki, latarnie i ławki. Planujemy też montaż urządzeń do zabawy dla dzieci, a wśród nich, oprócz huśtawek, zjeżdżalni i piaskownic, wysoką na 6,5 metra piramidę linową do wspinaczki - wylicza radny.
- Dzieci już mają gdzie się bawić, miasto wybudowało im przecież orlika. Młodzi mają samochody, którymi jeżdżą po mieście na zakupy, to nas nie rozumieją - argumentował emeryt.
- To jedyne wolne miejsce na tym osiedlu. W pobliżu będzie przebiegał miejski ring. Taki teren łatwo zabudować na przykład pawilonem, ale później przez dekady ludzie będą mieszkać na osiedlu bez żadnego terenu rekreacyjnego. Biorąc wszystkie za i przeciw, park jest lepszym pomysłem - twierdzi Paweł Szewczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?