Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Graffiti z Michaelem Jacksonem zniszczone (wideo)

Sylwia Lis
W nocy ktoś zniszczył portret Jacksona.
W nocy ktoś zniszczył portret Jacksona. Sylwia Lis
W Lęborku trwa Graffiti Jam. Do miasta zjechało kilkudziesięciu artystów z całej Polski. Ich prace budzą zachwyt, ale zdarzyły się też przykre incydenty.

To już czwarta edycja Graffiti Jam w Lęborku. Jego inicjatorem jest znany na Pomorzu grafficiarz Patryk Łukaszuk. O początkach mówi tak: - Sam jeżdżę po całej Polsce, malując na Graffiti Jamach i będąc na kilku takich eventach, zauważyłem, że czegoś tam zawsze brakuje - mówi Patryk Łukaszuk.
- Stwierdziłem więc, że w Lęborku można zrobić coś, czego brakuje na tamtych imprezach.

I tak na początku połączył graffiti z breakdance. Tym razem jest nieco inaczej. Patryk od kilku miesięcy prowadzi warsztaty graffiti dla młodzieży. - Powstał pomysł, by pokazać młodym ludziom, jak naprawdę wygląda prawdziwe graffiti wykonane przez profesjonalistów z całej Polski - mówi Patryk. - Pieniądze się znalazły z Unii Europejskiej, bo miasto dostało kasę na projekt Rewitalizacja społeczna Lęborka. Kupiliśmy za nie materiały - mówi.

Festiwal trwa kilka dni. Do Lęborka przyjechali artyści niemal z całej Polski.
- Staram się być dla nich dobrym gospodarzem. Udało się załatwić noclegi i wyżywienie. Chciałbym, aby mieszkańcy dostrzegli coś pozytywnego w tworzeniu legalnego graffiti. Poprzez takie akcje staram się nieco zmienić ich punkt widzenia, że malowanie na ścianie to nic złego - mówi Patryk.

Jeden z artystów dodaje: - Ludziom kojarzymy się z menelami, często ćpunami, czy też przestępcami - twierdzi młody mężczyzna. - Chcemy pokazać, że graffiti to też sztuka, a my jesteśmy normalnymi ludźmi.

Jam odbywa się na osiedlu Sportowym. Ściany garaży już zdobią kolorowe graffiti. Temat przewodni graffiti to "Ikony muzyki i filmu". Oczywiście jest już Michael Jackson, ma być też Arnold Schwarzenegger czy Bruce Lee.

Autorem portretu Jacksona jest Patryk. Artysta od lat fascynuje się tym muzykiem. Niestety, praca już pierwszej nocy została zniszczona. - Naprawię to. Włożyłem w ten portret sporo czasu i wysiłku. Szkoda, że w naszym mieście jest nadal tak dużo wandalizmu. Niekoniecznie dorośli ludzie nagle zapragnęli wyjść w miasto z puszką sprayu w ręku i zrobić coś tak ohydnego - mówi Patryk.

Mieszkańcy, nawet starsi, którzy codziennie przyglądają się efektom ich pracy, są zachwyceni.

- Nie sądziłem, że takie malowidła mogą tak fajnie wyglądać - mówi pan Stanisław z osiedla Sportowego.

- Do tej pory ludzie jadący szóstką w tę stronę widzieli tylko szare ściany starych garaży, teraz mają okazję zobaczyć coś naprawdę ciekawego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza