Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łeba: kitesurfingowcy zakończyli wodne wyścigi

Rafał Szymański [email protected]
Maks Żakowski.
Maks Żakowski. Archiwum
Maks Żakowski i Tomek Janiak z Blue Media Team utrzymali tytuły Mistrzów Polski w Kiteracingu w Łebie.

Dzięki 8 zwycięstwom podczas zawodów kitesurfingowych w Łebie w kategorii race Maks Żakowski wygrał Puchar Polski oraz obronił tytuł mistrza Polski. W tym roku koszalinianin pływał fenomenalnie i zapewnił sobie tytuł mistrzowski jeszcze przed końcem sezonu. Z podobnego osiągnięcia cieszy się Tomek Janiak, który utrzymał tytuł mistrza Polski masters.

Teraz mistrzowie ostrzą sobie zęby na mistrzostwa Europy w kiteracingu, które odbędą się na plaży w Mielnie (2-7 września). Podczas zawodów w Łebie, zaliczanych do Pucharu Polski, kitesurferzy rozegrali 15 wyścigów. Aż 8 z nich wygrał Maks Żakowski. Decydujący był ostatni, piętnasty wyścig. To on miał rozstrzygnąć o tym, czy Puchar Polski trafi do rąk Maksa Żakowskiego, czy też sięgnie po niego Błażej Ożóg. Obaj kitesurferzy mieli przed wyścigiem po 7 pierwszych i 7 drugich miejsc na swoim koncie. Większą sportową odpornością na stres wykazał się Maks i to on wygrał najważniejszy wyścig, zostawiając swojego rywala daleko w tyle. - To była naprawdę elektryzująca rywalizacja, za którą ogromnie dziękuję Błażejowi. Musiałem się mocno zmobilizować i zebrać w sobie, żeby wygrać ten ostatni wyścig. Udało się, choć później nogi miałem jak z waty - mówił po zawodach uradowany koszalinianin.

Z kolei Tomek Janiak aż 13 razy meldował się na 3. pozycji, nie przeszkodziło mu to jednak zwyciężyć w klasyfikacji Masters (kitesurferzy powyżej 35. roku życia).
Zawodnicy Blue Media Team spisują się w tym sezonie znakomicie. Żakowski wygrywał wszystkie etapy Pucharu Polski w kategorii race. Z kolei Janiak był bezkonkurencyjny w swojej kategorii wiekowej, deklasując po drodze rywali również podczas PucharU Europy w niemieckim Sylt, gdzie zwyciężył w foilboardingu (pływanie na hydroskrzydle). Gdańszczanin również nie krył zadowolenia po zawodach.

- Obronić tytuł mistrzowski to niełatwa sztuka, zwłaszcza że z roku na rok chłopaki pływają coraz szybciej. Cieszę się, że udało mi się wykonać plan. Teraz przede mną kolejne wyzwania. Mam cichą nadzieję, że po nich również będę miał powody do radości - mówił po zawodach Janiak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza