Protest przeciwko lokalizacji miejskiego ringu (zdjęcia,wideo)

Protest odbył się przed ratuszem. Trwał od godziny 13 do 15. Jego nagłośnienie zapewnił Grzegorz Kunda, który przy okazji ostro i krytycznie wypowiadał się przeciw prezydentowi miasta i radnym, którzy podobno zdradzili protestujących, bo w ogóle nie pojawili się na proteście mimo różnych zaproszeń. Przy okazji starł się z krytykiem, który rzekomo groził mu podpaleniem aut. W końcu wymianą zdań między nimi zainteresowała się policja.

Kilkoro z protestujących występowało przed mównicą, która była przybrana flagami narodowymi. Protest rozpoczęto od odegrania hymnu narodowego. Mówiono o łamaniu konstytucji, prawa unijnego i zasad konsultacji społecznych, a Janusz Teodorowicz z ulicy Rejtana opowiadał o utrudnieniach, z jakimi stykają się mieszkańcy domków jednorodzinnych, które w tej okolicy sąsiadują z budową ringu. Elżbieta Najdowska odczytała podpisaną przez 148 osób petycję protestujących, która trafiła do prezydenta Słupska, wojewody pomorskiego, posła Zbigniewa Konwińskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej, marszałka województwa oraz pełnomocnika rządu ds. zarządzania infrastrukturą drogową. Jej autorzy - poza pismem od wojewody - do tej pory nie doczekali się odpowiedzi.

- Nasz protest trwa także na drodze prawnej. Uważamy, że z rażącym naruszeniem prawa zostały zatwierdzone realizowane już zezwolenia na realizację inwestycji drogowej - poinformowała Krystyna Teodorowicz.

Z kolei Jarosław Borecki, zastępca dyrektora Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, który przyglądał się protestującym, powiedział nam, że w obecnej sytuacji, gdy już trwa realizacja ringu, nie ma on większego sensu, bo został zorganizowany zbyt późno.