Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie drażnijmy os, bo mogą się zdenerwować. Rozmowa ze specjalistą

Rozmawiała Dorota Aleksandrowicz
Tomasz Groński.
Tomasz Groński. Łukasz Capar
Rozmowa o osach z Tomaszem Grońskim z Zakładu Dezynfekcji, Dezynsekcji i Deratyzacji w Słupsku.

- Jak zachować się, gdy w pobliżu naszego domu zauważymy gniazdo os?

- Nie wolno ich drażnić, nie ruszać ich patykiem itp. Osy nie niepokojone krzyw­dy ludziom nie zrobią. One nie atakują same z siebie, tylko wtedy, gdy je ktoś zdenerwuje. Inaczej sprawa wygląda z osami ziemnymi. Jak się do nich podchodzi, wyczuwają drgania ziemi, potrafią wylecieć i ukąsić. Są mniejsze, ale bardziej złośliwe.

- A co z podpalaniem os? Niektórzy uważają, że to skuteczna metoda.

- Ludzie robią różne cuda. Później są takie efekty, że jest gorzej, niż było. Część podpalonych os zginie, ale resz­ta, która przeżyje, jest tak wściekła, że gryzie co się da.

- Co możemy zrobić, aby choć trochę zabezpieczyć się przed nimi?

- Zamknąć okno i zasłonić firankę. Kiedy jest wieczór, nie zapalajmy światła, bo je przyciąga i dlatego do niego lecą.

- Kiedy należy szukać pomocy u was?

- Kiedy gniazdo jest widoczne i znajduje się w sąsiedztwie ludzi, zwłaszcza dzieci. Można po nas dzwonić także wtedy, kiedy osy są po prostu dużą ucią­żliwością.

- Ile kosztuje usługa usunięcia gniazda os?

- Pod uwagę bierzemy dojazd, rodzaj utrudnienia i to, jak wysoko znajduje się gniazdo. Ceny wahają się od 50 do 150 złotych.

- Co robicie z takim gniazdem?

- Odcinamy kokon, zakładamy worek i wywozimy gniazdo do lasu. Jeśli gniazdo jest w murze czy w innym trudno dostępnym miejscu, musimy używać środków chemicznych, aby je unicestwić.

- Czy w tym sezonie mieliście już dużo interwencji?

- W tym sezonie interweniowałem może w kilkunastu przypadkach. Ale bywały lata, kiedy mieliśmy więcej takich wizyt. Osy pojawiają się głównie w sierp­niu. Na razie one złożyły jajka i czekają, aż młode dorosną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza