Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Woda zimna, ale ratownicy i tak pracują

Anna Piwowarska
W Ustce tłumy, widać to najlepiej na kładce, bo woda w morzu zimna.
W Ustce tłumy, widać to najlepiej na kładce, bo woda w morzu zimna. Krzysztof Głowinkowski
Niezależnie od pogody turyści nad wodą zawsze znajdą sposób, żeby ściągnąć na siebie kłopoty.

Dlatego ratownicy w sezonie wakacyjnym o odpoczynku nawet nie myślą.

- Temperatura powietrza jest wysoka, ciała plażowiczów rozgrzane, więc mimo niskiej temperatury ludzie próbują wchodzić do wody. Trzeba jednak uważać, bo woda jest zimna, a fale duże - ostrzega Piotr Dąbrowski, szef ratowników WOPR, którzy strzegą plażowiczów na słupskim wybrzeżu.

Wszystko przez wschodni wiatr, który królował nad morzem przez ostatni tydzień. To właśnie z tego powodu temperatura wody w przeciągu zaledwie siedmiu dni spadła z 20 do 11 stopni.

Mroźny wiatr i zimna woda zmusiły ratowników do wywieszenia w ostatnich dniach czerwonej flagi. Na wielu turystów to ostrzeżenie działa, czego dowodem może być mniej interwencji ratowników. Przynajmniej w porównaniu z ubiegłym tygodniem, kiedy zdarzało się, że z wody wyciągali nawet osiemnaście osób dziennie.

Nie oznacza to jednak, że ratownicy mają czas na odpoczynek. Poza interwencjami w przypadku problemów w wodzie czy zaginięcia dziecka, praca ratowników ma również charakter prewencyjny.

Ratownicy przyznają jednak, że wzrasta świadomość plażowiczów, którzy coraz bezpieczniej wypoczywają nad wodą. Zmiany widoczne są nawet na przestrzeni ostatnich kilku tygodni - w porównaniu z końcem czerwca i początkiem lipca, dużo mniej jest na pobliskich plażach interwencji związanych z piciem przez turystów alkoholu.

Niestety, nie wszyscy przestrzegają nad wodą zasad bezpieczeństwa.

- Ludzie kąpią się tam, gdzie akurat są. Nie zwracają uwagi, czy plaża jest strzeżona, czy nie. Dlatego nasze patrole jeżdżą również na niestrzeżone plaże, aby tam upominać nierozważnych plażowiczów i ostrzegać ich przed konsekwencjami takiego bezmyślnego zachowania - mówi Piotr Dąbrowski, szef słupskiego WOPR-u.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza