Mieszkańcy ulicy Ogrodowej 2 przez kilka dni nie mieli gdzie wyrzucać śmieci.
- Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej zabrało pojemniki, które znajdowały się na placu naprze- ciwko szkoły. Przez kilka dni ich nie było - mówi pan Waldemar, czytelnik z ul. Ogrodowej. - Mieszkańcy zostawiali więc worki z odpad- kami na tym placu, bezpośrednio przy ogrodzeniu pobliskiej hurtowni. W ciągu zaledwie kilku dni uzbierała się tam góra śmieci. Niestety, wciąż nie mamy pojemników.
O sprawie poinformowaliśmy Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej.
- Nasze pojemniki stały na prywatnej działce. Jej właściciel zażądał, aby one stamtąd zostały zabrane. Zrobiliśmy to, a jednocześnie poinformowaliśmy o sprawie administratora budynku, którego mieszkańcy tam wyrzucali swoje śmieci - mówi Mateusz Bilski, rzecznik prasowy PGK. - Administrator wyznaczył nam nowe miejsce i w poniedziałek przed południem postawiliśmy tam pojemniki na odpadki. Posprzątaliśmy też śmieci, które w ciągu ostatnich dni mieszkańcy zostawili na prywatnym placu.
Z kolei pan Eugeniusz z ul. Królowej Jadwigi skarży się, że duży kontener na śmieci został zamieniony na osiem małych pojemników.
- Nikt z PGK nie zapytał nas o zdanie. Małe pojemniki są już przepełnione i po okolicy latają śmieci - mówi pan Eugeniusz z ul. Królowej Jadwigi. - Powinno ich być więcej lub wywózki powinny być częstsze.
- Śmieci z tego miejsca powinny zostać odebrane w sobotę, ale w wyniku pomyłki kierowca naszego wozu tam nie pojechał. Przepraszamy za tę sytuację - mówi Mateusz Bilski. - Ta lokalizacja została już wpisana do sobotniego grafiku i teraz śmieci z tego miejsca będą odbierane cztery razy w tygodniu.
Dodaje, że PGK w całym mieście wymienia duże, metalowe kontenery na mniejsze, plastikowe pojemniki o pojemności 1100 litrów.
- Pojemniki są bardziej estetyczne od kontenerów. Łatwiej i taniej jest je opróżnić i dlatego możemy odbierać śmieci częściej niż dotychczas - mówi rzecznik pasowy PGK. - Wymieniliśmy już ponad sto kontenerów i ta akcja wciąż trwa.
Niestety, nie wszędzie się to udaje, o czym przekonali się właśnie mieszkańcy ul. Morcinka 2.
- Obok naszego budynku stoi sześć małych pojemników, które w ciągu dwóch dni są zapełniane śmieciami. Obok także leżą stare meble i ścięta zieleń. Efekt jest taki, że bardzo szybko czuć smród, a mieszkańcy naszego bloku sami sprzątają śmieci, które znajdują się wokół pojemników - opowiada pani Stanisława z bloku przy ul. Morcinka 2.
- Tam na próbę postawiliśmy pojemniki. Okazało się jednak, że samochód do ich odbioru ma tam duże problemy z manewrem. Łatwiej jest odebrać duży kontener, dlatego wróci on w tamtą lokalizację i zastąpi pojemniki - zapowiada Mateusz Bilski, rzecznik PGK.
Współpraca Zbigniew Marecki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?