Już nie tylko za nadzór nad budową słupskiego akwaparku, ale też za miejski ring wiceprezydent Andrzej Kaczmarczyk miesięcznie do pensji otrzymuje dodatkowe prawie trzy tysiące złotych. To najwyższy dodatek przyznany przez prezydenta Macieja Kobylińskiego miejskiemu urzędnikowi. Ekstra pieniądze to wynagrodzenie z tytułu zwiększenia obowiązków spowodowanych nadzorem projektów inwestycyjnych. Oprócz dwóch najważniejszych z punktu widzenia miasta inwestycji (budowany ring i Trzy Fale) Kaczmarczyk czuwa m.in. nad opracowaniem koncepcji dla kolejnego etapu małej obwodnicy, termomodernizacją miejskich budynków czy projektem transportowym, który ma być sfinansowany ze środków unijnych. Wysokość tego dodatku nie uległa zamianie.
Za to w porównaniu do poprzedniego roku podwyżkę o 200 złotych odnotował drugi zastępca prezydenta Słupska. Edward Zdzieborski co miesiąc do pensji otrzymuje 2,7 tys. zł. Pochłania go nadzór nad opracowaniem koncepcji funkcjonalno-finansowej "Rewitalizacja obszaru Śródmieścia Miasta Słupska".
Na dodatkowe wynagrodzenie mogą liczyć też pozostali członkowie zarządu miasta. Dorota Bałukonis - miejska skarbnik - niecałe 2,7 tys. zł. otrzymuje za nadzór nad realizacją i rozliczaniem programów oraz projektów finansowanych z funduszy strukturalnych wdrażanych przez ratusz. Wcześniej pani skarbnik otrzymywała dodatek za pracę nad Wieloletnią Prognozą Finansową, co należy do jej zadań.
Suma 2,4 tys. zł to wysokość dodatku dla Agnieszki Nowak. Pani sekretarz nadzoruje realizację projektu pod nazwą "e-Urząd - dodaj do ulubionych!".
Również miejscy prawnicy mogą pochwalić się dodatkami. Krzysztof Drygalski, radca prawny i dyrektor biura prawnego, otrzymuje 1,7 tys. zł dodatkowo, a Józef Dudra (radca prawny prezydenta) 2 tys. zł. Przyznanie obu dodatków ma związek z budową parku wodnego.
Jak poinformowało nas biuro prasowe ratusza dodatki aktualnie dostaje 44. pracowników urzędu. Miesięczny koszt dodatków 38,8 tys. zł.
- Są to dodatki specjalne łącznie za dodatkowe zadania, zastępstwa i projekty - tłumaczy Dawid Zielkowski, rzecznik prezydenta Kobylińskiego. - Przyznane zostały zgodnie z obowiązującymi przepisami i w ramach środków zabezpieczonych w funduszu płac w oparciu o bezstronną ocenę zaangażowania pracownków, którzy te dodatki otrzymali.
Ratusz ujawnia wysokość dodatków tylko sześciu osób publicznych z zarządu miasta. Wiadomo jednak, że jeszcze w poprzednim roku również prezydencki rzecznik otrzymywał 800 zł ekstra. Jak sam objaśniał, za koordynację polityki informacyjnej również w mediach społecznościowych i przygotowywanie okolicznościowych pism i wystąpień.
Przypomnijmy, że dodatki specjalne skrytykowali w raporcie radni z komisji rewizyjnej. W dokumencie wykazali, że m.in. dwóch wiceprezydentów, skarbnik i sekretarz pobierali dodatkowe wynagrodzenie za pracę, którą powinni wykonywać w ramach umowy.
- Będziemy o to pytać i żądać wyjaśnień raz jeszcze - mówi Tadeusz Bobrowski, który szefował trzyosobowej komisji badającej sprawę.
- To po prostu kpina. Przecież ring ma inżyniera kontraktu. Po co więc płacimy za nadzór wiceprezydentowi?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?