Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ukryła się przed Jugendamtem. Adwokat składa zażalenie do Sądu Najwyższego

Andrzej Gurba
Ukryła się przed Jugendamtem. Adwokat składa zażalenie do Sądu Najwyższego.
Ukryła się przed Jugendamtem. Adwokat składa zażalenie do Sądu Najwyższego. Archiwum
Zgodnie z zapowiedziami adwokat 14-letniej Niemki Alishy Stewart, która ukrywała się w powiecie bytowskim przed Jugendamtem, złożył zażalenie do Sądu Najwyższego.

Przypomnijmy, że nastolatka w kwietniu tego roku uciekła z niemieckiego ośrodka Jugendamtu (była tam 9 miesięcy). Została tam umieszczona, bo opuszczała szkołę. Następnie razem z matką (jest ona pozbawiona praw rodzicielskich) wyjechała do Polski, gdzie pomocy udzielił im Wojciech Pomorski, szef Stowarzyszenia Rodzice Przeciw Dyskryminacji w Niemczech. Niemieckie władze poprosiły polską policję o pomoc w znalezieniu dziewczynki (formalnie ma status zaginionej).

14-latka została odnaleziona i pod koniec kwietnia bytowski sąd rodzinny zdecydował o jej umieszczeniu w pogotowiu rodzinnym - do czasu odebrania jej przez Jugendamt. Alisha została tam zawieziona. Do pogotowia opiekuńczego przyjechali przedstawiciele Jugendamtu i próbowali zabrać nastolatkę. Uniemożliwił im to m.in. Pomorski i posłanki Prawa i Sprawiedliwości, które przebywały akurat w okolicy Bytowa. Po tej akcji niemieckiego urzędu do spraw młodzieży (Jugendamt) Alisha Stewart i jej rodzina opuścia dom zastępczy (pogotowie opiekuńcze) i zamieszkała w we wsi pod Bytowem, ukrywając się przed policją. Kilka dni temu nastolatka została zabrana przez policję i umieszczona w miejscu wskazanym przez Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Bytowie.

Markus Matuschczyk, pełnomocnik rodziny Stewart, złożył zażalenie do Sądu Najwyższego na lipcowe postanowienie Sądu Okręgowego w Słupsku, który podtrzymał decyzję sądu w Bytowie o umieszczeniu 14-latki w pogotowiu opiekuńczym, wnosząc o jego uchylenie. Adwokat podnosi w nim, że traktuje Sąd Najwyższy w tej sprawie de facto jako sąd drugiej instancji. Przekonuje, że bytowski sąd nie był uprawniony do rozpoznania sprawy jako sąd pierwszej instancji, bo nie mieści się to w zakresie jego kompetncji. Matuschczyk podkreśla, że Alisha Stewart jako osoba, która ukończyła 13. rok życia, ma prawo zawierać umowy w sprawach życia codziennego i swobodnie poruszać się po terytorium Polski. Dowodzi, że sąd nie miał prawa umieszczać Stewart w pogotowiu opiekuczym i to jeszcze bez wskazania konkretnej rodziny, co uniemożliwia kontakt rodziców biologicznych z nastolatką. Zadaniem Matuschczyka decyzja sądów w Bytowie i Słupsku jest de facto ubezwłasnowolnieniem 14-latki, bezprawnym pozbawieniem jej wolności. Policja ani PCPR w Bytowie nie udzielają informacji na temat aktualnego pobytu 14-latka. Jej matka boi się, że Alisha Stewart została już przekazana Jugendamtowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza