Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt między SPN a mieszkańcami okolic Smołdzina trwa

Zbigniew Marecki
Konflikt między SPN a mieszkańcami okolic Smołdzina trwa
Konflikt między SPN a mieszkańcami okolic Smołdzina trwa Archiwum
Nie widać końca sporu między mieszkańcami gminy a Słowińskim Parkiem Narodowym. Mieszkańcy piszą do ministra, SPN zapewnia, że nikomu nie chce utrudniać życia.

Na początku lipca informowaliśmy o sporze, jaki wywołały tablice SPN zakazujące wstępu na określone odcinki plaż, które leżą na terenie gminy Smołdzino. Mieszkańcy i turyści byli nimi oburzeni. Żądali zniesienia ograniczeń na plażach. Swoje zastrzeżenia i postulaty wykrzyczeli podczas spotkania w świetlicy wiejskiej w Smołdzinie. W zebraniu uczestniczyli przedstawiciele gminy, kierownictwa SPN, spora grupa mieszkańców gminy oraz turyści. Przyjechał także senator Kazimierz Kleina, który podkreślał, że SPN musi respektować porozumienie z 2003 roku, które zawarto między gminą Smołdzino i Ministerstwem Ochrony Środowiska, gdy powiększano powierzchnię parku. Wtedy zagwarantowano m.in. mieszkańcom swobodny dostęp do plaż.

Po burzliwym zebraniu doszło także do spokojniejszego i bardziej studyjnego spotkania w Urzędzie Gminy w Smołdzinie, podczas którego przedyskutowano oczekiwania SPN, samorządu i miejscowej ludności.

Jak się okazuje, wejście na teren SPN dla mieszkańców gminy jest i będzie bezpłatny. Tak samo mieszkańcy gminy nadal nie będą płacić opłat wstępu za korzystanie z różnych urządzeń i za parkowanie na terenie SPN.

Ponadto turyści zawsze mogli i nadal będą mogli swobodnie poruszać się plażami przebiegającymi przez nasz teren - zapewnia kierownictwo SPN.

Park będzie natomiast zabiegał o wykonanie prac remontowych w domu latarnika i budynkach powojskowych, które są zaniedbane. Katarzyna Woźniak, dyr. SPN, ma nadzieję, że uda się jej nadrobić zaległości z dawnych lat przy pomocy funduszy unijnych. Już udało się uzyskać zapewnienie, że będą pieniądze na remont domu latarnika.

Z kolei samorząd domaga się rozszerzenia terenu, na którym mieszkańcy gminy Smołdzino będą mogli zbierać grzyby i jagody. SPN zamierza rozpatrzyć ten postulat.

Trwają też prace nad opracowaniem planu ochrony SPN. Obecnie specjalny zespół przygotowuje projekt rozporządzenia Ministerstwa Środowiska w tej sprawie. Gdy będzie gotowy, odbędą się konsultacje społeczne w tej sprawie. Kolejne zostaną przeprowadzone, gdy projekt już znajdzie się w gestii resortu. Wtedy można będzie jeszcze raz dyskutować o spornych punktach.

Tymczasem Tomasz Pietrzak, lider zbuntowanych mieszkańców, którzy nie chcą mieszkać w skansenie, wysłał do Ministerstwa Środowiska pismo, w którym domaga się odwołania dyrektor Katarzyny Woźniak.

- Dyrektorem się bywa - komentuje ten ruch zainteresowana i spokojnie czeka na stanowisko resortu, choć nie czuje się winna. Przeprasza tylko za niefortunne tablice informujące o zakazie wstępu, które źle się kojarzyły i zostały zdjęte.

Pietrzak jednak na tym nie poprzestał. Wysłał także w sprawie parku rezolucję do premiera, a ostatnio - w kolejnym piśmie - w imieniu mieszkańców poinformował ministra środowiska o łamaniu porozumienia w sprawie powiększenia parku, które zawarto w 2003 roku.

- Nie godzimy się na życie w rezerwacie. Chcemy być traktowani podmiotowo, a nie przedmiotowo - podkreśla Pietrzak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza