Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabytkową windę ze szpitala przy ul. Obrońców Wybrzeża przekażą na wystawę do muzeum

Filip Pietruszewski
Niebawem mechanizm windy ze szpitala przy ul. Obrońców Wybrzeża trafi do muzeum. Był używany do 2012 roku. W Słupsku winda ze starszym mechanizmem znajduje się tylko w dawnym domu towarowym.
Niebawem mechanizm windy ze szpitala przy ul. Obrońców Wybrzeża trafi do muzeum. Był używany do 2012 roku. W Słupsku winda ze starszym mechanizmem znajduje się tylko w dawnym domu towarowym. Łukasz Capar
Winda w szpitalu przy ul. Obrońców Wybrzeża woziła pacjentów do 2012 roku. Jej mechanizm, który pochodzi z początku XX wieku, znajdzie się w muzeum.

Niebawem do Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku trafi mechanizm windy z remontowanego właśnie przedwojennego budynku szpitala przy ul. Obrońców Wybrzeża.

- Sama kabina była współczesna, ale mechanizm pochodzi z początku XX wieku. W przyszłości planujemy wyeksponować go w spichlerzu. Oprócz wystawy poświęconej Witkacemu najprawdopodobniej znajdzie się tam ekspozycja poświę­cona technice - mówi Dorota Cicholewska ze słupskiego muzeum.
Jak się dowiedzieliśmy, nie tylko instytucje, ale także zwykli słupszczanie coraz częściej i chętniej oddają przedmioty o wartości historycznej w ręce muzealników.
- W zeszłym roku zorganizowaliśmy wystawę darów, przekazów i zakupów. Po niej od mieszkańców Słupska otrzymaliśmy bardzo dużo ciekawych dokumentów. Były to na przykład świadectwa z zakładów pracy z lat 60. czy dyplomy przodowników pracy. Podobnie dzieje się po wystawach fotograficznych. Ludzie przynoszą nam zdjęcia z lat 80. czy nawet 90. XX wieku. Mówią, że już pytali dzieci, czy one chciałyby mieć takie dokumenty. Dzieci odpowiadają, że nie, więc przynoszą je do nas - dodaje Dorota Cicholewska.

Co ciekawe, w zbiorach muzeum jest znacznie więcej dokumentów związanych z międzywojenną historią Słupska niż dziejami miasta z lat 50. i 60. - Po 1945 roku muzealnicy, mimo nakazów, zbiory świadczące o niemieckiej przeszłości tych ziem zostawili w magazynach. Nie były one wpisane do ksiąg inwentarzowych, ale ówcześni pracownicy muzeum byli świadomi ich wartości historycznej. Dopiero w latach 90. zostały one wpisane na stan - mówi Dorota Cicholewska.

Muzeum szczególnie zależy na przedmiotach zwią­zanych z historią zakładów, które istniały w Słupsku w powojennych latach.

- Gdy likwidowano kino Milenium, w naszych zbiorach znalazły się różnego rodzaju rolki biletów, programy, plakaty, ale też meble aż z 1963 roku - wylicza Dorota Cicholewska. - Kino miało nawet rachunek zakupu tych mebli, czyli biurka, foteli i kredensu. Mamy w magazynie też jeden zestaw meblowy Słupia. Te meblościanki były okropne, ale chodzi o to, żeby pokazać, że słupska fabryka mebli masowo tego typu meble wykonywała. Zbieramy także powojenne maszyny do pisania. Jeżeli mają metryczkę określającą, z jakiej instytucji pochodzą, to tym bardziej są dla nas cenne. W naszych zbiorach znajdują się również elektryczne maszyny do liczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza