Jedenastki to też sposób na gole, podobnie jak każdy inny. W nowym sezonie IV ligi w dwóch dotychczasowych starciach Gryf wygrał z Olimpią Sztum 3:1 i dwa razy zdobywał bramki z rzutów karnych. Z MKS Władysławowo było 4:0 i znów dwa razy skutecznie słupszczanie egzekwowali jedenastki.
- Mamy szybkiego dobrze grającego jeden na jeden z obrońcami Patryka Pytlaka. Oprócz jednej ręki w Sztumie, wszystkie jedenastki odgwizdywane były na nim, to jego zasługa - opowiada szkoleniowiec Gryfa Grzegorz Bednarczyk.
Zobacz też: Gryf Słupsk - MKS Władysławowo 4:0 (wideo)
Karne były ewidentne, i nikt nie może stwierdzać, że gryfitom sprzyjają sędziowie. Lider wygrywa pewnie i nie jest liderem malowanym. Nawet jeśli z siedmiu goli cztery zdobył właśnie po jedenastkach. - Karne były i nie ma co gadać inaczej - stwierdzał w komentarzu pod wynikami IV ligi z minionej kolejki jeden z fanów z Władysławowa, obecny na spotkaniu w Słupsku.
Dzisiaj o godz. 17.30 gryfici podejmować będą GOSRiT Luzino. Drużyna ta dwa razy przegrała w obecnym sezonie z Jantarem 2:4 i z Bytovią II 0:3. W ubiegłym sezonie do końca wraz z Gryfem walczył o awans do wyższej ligi. Latem nastąpiły jednak w klubie zmiany, odeszło kilku zawodników, odszedł sponsor i GOSRiT to teraz inny zespół.
A jednak dla Gryfa to przeszkoda, z którą trzeba wyjaśnić stare rachunki. Najlepiej zwycięstwem. W ubiegłym sezonie bowiem słupszczanie raz przegrali walkowerem 0:3 (na boisku było 1:1, w Gryfie występował nieuprawniony zawodnik) i zremisowali 2:2. Mają dług do uregulowania. Najlepiej dzisiaj w Słupsku na stadionie przy ul. Zielonej. - Po meczu z MKS Władysławowo we wtorek mieliśmy jeden luźny trening. Wszyscy zawodnicy są do mojej dyspozycji. Zabraknie Bartłomieja Stępnia, który po kontuzji w Sztumie będzie dłużej pauzował - mówi Bednarczyk.
A kto będzie wykonywał rzut karny, gdyby do takiego doszło? Łukasz Stasiak, pierwszy egzekutor Gryfa i najlepszy strzelec zespołu podchodził w ostatnich dwóch meczach czterokrotnie do piłki ustawionej na wapnie. Trzykrotnie trafił. W ostatniej próbie bramkarz z MKS obronił jedenastkę. Tyle, że wyszedł aż półtora metra przed bramkę. Do powtórki podszedł już Patryk Pytlak. Zdobył gola. Gdyby dzisiaj doszło do wykonywania kolejnej jedenastki, trzeci w kolejce będzie Marcin Kozłowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?