Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Blisko kolejnej tragedii. Niebezpieczny przejazd na drodze do Krępy (wideo)

Monika Zacharzewska [email protected]
Krzaki przed przejściem z jednej strony ścieżki rowerowej na drugą ograniczają widoczność kierowcom.
Krzaki przed przejściem z jednej strony ścieżki rowerowej na drugą ograniczają widoczność kierowcom. Łukasz Capar
- O mało nie zabiłem człowieka! Nie mogę się otrząsnąć - mówi pan Michał, który skontaktował się z nami wczoraj. Jadąc z Krępy, nie zauważył rowerzysty wjeżdżającego na przejście. Wszystko przez rozrośnięte krzaki.

O niebezpiecznym przejściu przez drogę Słupsk-Krępa, które muszą pokonać wszyscy jeżdżący ścieżką rowerową, pisaliśmy wielokrotnie. Dochodziło tam już do tragedii. Wystarczy przypomnieć wypadek 16-letniej wówczas Klaudii Gajtkowskiej, którą ponad rok temu potrącił tam samochód dostawczy. Dziewczyna miała bardzo ciężkie obrażenia i zapadła w śpiączkę. Natomiast w czerwcu tego roku pod koła auta wpadł w tym miejscu rowerzysta. U niego skończyło się na potłuczeniach, ale Klaudia, która wybudziła się w klinice Budzik, cudem przeżyła i nadal potrzebuje intensywnej rehabilitacji.

Po każdym z tych wypadków urzędnicy zapewniali, że przejścia będą bezpieczniejsze. Niestety, upadł pomysł postawienia przy nich żółtych metalowych barierek, które zmusiłyby rowerzystów, rolkarzy i biegaczy do zwolnienia przed przejściem. Zdaniem Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, postawienia na przejściu fizycznych barier nie popiera środowisko rowerowe. Jednak one pewnie poprawiłyby bezpieczeństwo w takich sytuacjach jak ta, która przydarzyła się panu Michałowi wczoraj.

- Po prawej stronie drogi, jadąc do Słupska, tuż przed przejściem z jednej strony jezdni na drugą, ktoś kiedyś posadził krzaki. I dokąd były małe, nie utrudniały widoczności. Można było dostrzec rowerzystę zbliżającego się do jezdni. Teraz się rozrosły i jest dramat. Są tak wysokie, że nie widać zza nich rowerzystów ani biegających dzieci - mówi nasz czytelnik.

O tym, że faktycznie jest niebezpiecznie, przekonał się nasz fotoreporter, który pojechał na miejsce zrobić zdjęcie. Na jego oczach o mało nie doszło do kolejnego wypadku. Rowerzysta wyjechał zza krzaków na drogę tuż przed nadjeżdżającym samochodem.

O zagrożeniu poinformowaliśmy Zarząd Infrastruktury Miejskiej. - Zaraz przekażę informację pracownikom zajmującym się utrzymaniem zieleni. Jeżeli nasadzenia ograniczają widoczność na drodze, na pewno będziemy interweniować - zapewnia Monika Juśkiewicz, kierownik działu terenów zielonych, kontroli i eksploatacji w ZIM.

Aktualizacja z 27 sierpnia: ZIM przyciął krzaki

Rzeczywiście, ZIM wziął sobie do serca uwagi kierowców i rowerzystów. Przy okazji przycinania trawy przy drodze Słupsk - Krępa, pracownicy wykonujący prace dla Zarządu przycięli również najbardziej zasłaniające widoczność krzaki przy przejeździe dla rowerów. Dziękujemy!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza