Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ustka - Olech - Malek. Komentarz

Krzysztof Nałęcz
Redaktor naczelny Głosu Pomorza Krzysztof Nałęcz.
Redaktor naczelny Głosu Pomorza Krzysztof Nałęcz.
Sytuacja w Ustce jest precedensowa, a decyzja burmistrza Jana Olecha zdumiewająca. I niebezpieczna.

Okazuje się (otwarcie), że demokracja jest na sprzedaż. Jest to jedynie kwestia ceny. Wiadomo, że w polityce dużą rolę odgrywają szeroko pojęte "finanse". Nigdy jednak nie zostało to wyrażone i ukazane tak wprost.

Trudno uznać decyzję burmistrza za przejaw troski o losy miasta. No, może w pewnym sensie jest tak w jego własnym, wewnętrznym przekonaniu. Jest to jednak przede wszystkim ujawnienie przez burmistrza swojej całkowitej bezradności w obliczu trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się Ustka. Trudności, które można było przewidzieć, a na złagodzenie skutków miało się... siedem lat! Tą decyzją burmistrz de facto przyznaje się do niekompetencji - osobistej i swojej ekipy. Używając języka sportowego - to walkower. Wojskowego - dezercja. Wychodzi na to, że określenie iż urzędnicy w usteckim ratuszu piją wodę Bezrozumiankę (słowa Jerzego Malka), miało uzasadnienie.

Konsekwencje? Ta decyzja ustawi nowego burmistrza, ktokolwiek nim będzie, w szalenie niewygodnej sytuacji. To będzie gorset. I to pancerny. Każda, czy niemal każda, decyzja burmistrza oceniana będzie z pozycji "czy ona się panu Malkowi spodoba, czy też nie". Nawet jeśli będzie to decyzja sensowna i rozsądna, bo i takie mają swoich zwolenników i przeciwników. Będzie tak, nawet jeśli nowy burmistrz Ustki nie wiadomo jakby się od tego odżegnywał. Chyba, że wystartowałby w wyborach i wygrał sam Jerzy Malek.

Czy cała, podkreślmy jeszcze raz, precedensowa sytuacja warta była pięciu milionów? To pytanie każdy musi zadać sobie sam i sam odpowiedzieć. Ja sobie odpowiadam: w dalszej perspektywie niewarta.

Krzysztof Nałęcz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza