Ambulans wodny czwarty rok stacjonuje w usteckim porcie. Ambulans zakupiono wspólnie z funduszy unijnych, pogotowia ratunkowego i samorządów. To było konieczne, bo pływająca karetka kosztuje trzy razy tyle, co taka na kołach - około 1,3 mln zł.
Ustecka łódź, która latem ma obsługiwać pas wybrzeża w powiecie słupskim, od początku nie miała szczęścia. Uszczelka w silniku popsuła się już, gdy pierwszy raz ambulans miał pojawić się w Ustce. Teraz pojawiły się kolejne kłopoty. Zdaniem naszego czytelnika silnik ambulansu znów ma poważną awarię i łódź bezużytecznie stoi w porcie. I to od dłuższego czasu.
Słupskie pogotowie ratunkowe, które odsługuje wodny ambulans, wprost tego nie potwierdza.
- Owszem była usterka silnika, ale już została usunięta. Karetka wodna jest sprawna i gdy jest potrzebna, wypływa w morze - mówi Marlena Wąchała ze słupskiej stacji pogotowia ratunkowego, które obsługuje ambulans.
Statystyką, ile razy interweniowała karetka wodna w tym roku w Ustce, będziemy dysponowali dopiero pod koniec września.
Zobacz również: Karetka wodna w Ustce - zdjęcia i wideo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?