Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budują zbiornik na deszczówkę przy ul. Kossaka. Potrzeba takich kilka

Grzegorz Hilarecki
Prace przy zbiorniku, który powstaje pod parkingiem na Fałata.
Prace przy zbiorniku, który powstaje pod parkingiem na Fałata. Łukasz Capar
Mieszkańcy Kossaka cieszą się, że w końcu budowany jest zbiornik, który ma zapobiec notorycznemu zalewaniu tej ulicy przez deszczówkę. Ta inwestycja jednak nie rozwiąże problemu.

Prace trwają, ich koszt to ponad 800 tysięcy złotych. Powinny się zakończyć w połowie października, skoro umowę z wykonawcą podpisano 17 lipca, a na zbudowanie zbiornika, który przyjmie 700 metrów sześciennych deszczówki, firma ma trzy miesiące. Budowa idzie sprawnie i raczej termin będzie dotrzymany.

Wacław Łutowicz, mieszkaniec ulicy Kossaka, który walczy o rozwiązanie problemu z jej zalewaniem, jest zdania, że ten zbiornik niewiele da.

- On nie zlikwiduje skutków ulewnych deszczów, tylko złagodzi pierwsze uderzenie wody. Do zapeł­nienia się zbiornika to uderzenie będzie spłaszczone. Natomiast nie rozwiąże problemu, bo oprócz tego zbiornika potrzebnych byłoby cztery-pięć w innych miejscach Słupska - uważa słupszczanin.

Z problemem zalewania wodą mieszkańcy ulicy Kossaka mierzą się od lat.

W czasie deszczów ulica przed ich domami zamienia się w jezioro, a woda wdziera się do ogródków i piwnic. Podtapiani ludzie od dawna żądają, aby władze miasta rozwiązały ich problem. Teraz, akurat przed wyborami, władze zdecydowały się na działanie, ale same wiedzą, że ten zbiornik nie uchroni mieszkańców Kossaka przed skutkami deszczów.

Czytaj również: Najświeższe informacje z budowy miejskiego ringu (zdjęcia, wideo)

"Jednocześnie informuję, że powyższe działanie nie rozwiąże kompleksowo problemu zalewania ulicy Kossaka, dlatego rozpatrywane są kolejne inwestycje w najbliższych latach, które powinny poprawić jakość życia mieszkańców przedmiotowego obszaru" - czytamy w odpowiedzi zastępcy prezydenta Andrzeja Kaczmarczyka na sierpniową interpelację jednego z radnych.

Otóż problem polega na niewydolności kolektora nr 9, który zbiera wody opadowe z osiedli Piastów i części Niepodległości.

Ma on za małą przepustowość i nadmiar wody wypływa właśnie na Kossaka.

Urzędnicy deklarują, że planowane jest wstawienie w przyszłości do budżetu miasta budowy dodatkowych zbiorników retencyjnych w tej części Słupska. Między ulicami Szczecińską, Dunikowskiego a Koszaliń­ską jest plac, który można by zagospodarować na takie cele.

Zbiornik, który zostałby tam zainstalowany, miałby roztrząsać wodę pod ciśnieniem, wtedy by szybciej spływała. Taka inwestycja zabezpieczyłaby także ulicę Szczecińską.

Ale to plany przyszłości i to odległej przyszłości, choćby ze względu na zadłużenie Słupska będzie to trudne do zrealizowania, bo kosztować ma 5 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza