Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy mają dość hałaśliwych uczniów z Miastka

Andrzej Gurba
Mieszkańcy bloku nr 6 przy ulicy Młodzieżowej w Miastku skarżą się na sąsiedztwo szkoły.
Mieszkańcy bloku nr 6 przy ulicy Młodzieżowej w Miastku skarżą się na sąsiedztwo szkoły.
Mieszkańcy bloku nr 6 przy ulicy Młodzieżowej w Miastku mają dość uczniów z pobliskiej szkoły, którzy śmiecą i zachowują się wulgarnie. Zarzucają też dyrektorowi placówki brak reakcji. Dyrektor jest zaskoczony.

12 września tego roku grupa mieszkańców z bloku przy ulicy Młodzieżowej w Miastku złożyła skargę do starosty bytowskiego na uczniów Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych.

- Co dzień po skończonych zajęciach jesteśmy zmuszeni zamiatać chodniki z niedopałków papierosów i różnorodnych papierków. Przed rozpoczęciem zajęć i na każdej przerwie uczniowie wychodzą poza teren szkoły, stoją przed blokiem i palą papierosy. Są to grupki od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. Gdy zwracamy im uwagę, odpowiadają śmiechem, bluźnierstwami, pluciem - skarżą się mieszkańcy.

- Nikt z grona pedagogicznego ani dyrekcji szkoły nie kontroluje tego, że ich uczniowie podczas przerw opuszczają teren szkoły. A przecież jest to niezgodne z prawem oświatowym.

Więcej informacji z Miastka: SERWIS MIASTKO

Mieszkańcy mówią, że już w ubiegłym roku interweniowali w tej sprawie u naczelnika wydziału edukacji Starostwa Powiatowego w Bytowie. - Po tym zgłoszeniu dyrektor szkoły wprowadził dyżur przed szkołą w godzinach 7.45 - 8 pełniony przez woźnego i konserwatora. Mimo że nie reagowali oni na zachowanie uczniów, to sama ich obecność nieco poprawiła porządek. W pozostałych godzinach pracy szkoły nie było już żadnej osoby dyżurującej - stwierdzają mieszkańcy. - Teraz czarę goryczy przelał fakt, który miał miejsce 10 września. Pan dyrektor w czasie przerwy stanął w pobliżu ogrodzenia szkoły i obserwował grupę uczniów palących papierosy. W tym samym czasie mieszkanka naszego bloku zwróciła im uwagę. Chłopcy zareagowali głośnym śmiechem, pluciem, a pan dyrektor milczał i po chwili odszedł. Dzień później miała miejsce podobna sytuacja z udziałem milczącego pana dyrektora i wulgarnie odzywających się uczniów - twierdzą lokatorzy. Dodają, że sami dbają o teren wokół bloku, sadzą kwiaty i krzewy. - Prosimy zatem, by miejsce naszego zamieszkania nie przypominało wysypiska śmieci - oznajmiają ludzie.

Mieszkańcy mają też pretensje o to, że dyrekcja szkoły zakazała uczniom wjeżdżania samochodami na jej teren. W efekcie uczniowie parkują przy bloku i nie ma miejsc postojowych dla lokatorów.

Bogdan Hnat, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Miastku, twierdzi, że zareagował na sytuację, która miała miejsce w ostatnich dniach. - Podszedłem do uczniów, spisałem ich. Później zostali ukarani i musieli posprzątać. Szkoda, że ta pani nie pofatygowała się do szkoły. Byłaby informacja od razu - mówi Hnat. Dodał, że nie ma możliwości zorganizowania dyżurów nauczycieli poza ogrodzeniem.

- To nie jest już teren szkoły. Są dyżury przed budynkiem, ale tylko na długiej przerwie. Nie ma czasu, aby sprawdzać, czy uczniowie wyszli za bramę i gdzie konkretnie są. Nie mogę zamknąć drzwi ani bramy. Nie mogę zmusić uczniów, aby nie wychodzili poza teren szkoły. Były już takie sytuacje. Zarzucano nam ograniczenie wolności, swobody. Dodam, że część uczniów jest już pełnoletnia - stwierdził Hnat. Mówił jeszcze, że były w tym rejonie kontrole policji i straży miejskiej i nic nie dały.

W piątek przed godziną 15 doszło do spotkania przedstawiciela mieszkańców, dyrektora i naczelnika wydziału edukacji starostwa. - Jest wypracowane porozumienie. Będą dyżury przed szkołą. Ta sprawa zostanie też poruszona m.in. na godzinach wychowawczych. Liczymy na rozsądek uczniów - mówi Dariusz Glazik, naczelnik wydziału edukacji Starostwa Powiatowego w Bytowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza