Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepełnione szkolne klasy w Lęborku

Sylwia Lis [email protected]
Uczniowie na korytarzu lęborskiego "mechanika“.
Uczniowie na korytarzu lęborskiego "mechanika“. Sylwia Lis
Nauczyciele ze szkół ponadgimnazjalnych z Lęborka skarżą się na przepełnione klasy. - Z jednej strony zamyka się oddziały, zwalnia nauczycieli, z drugiej tworzy się gigantyczne klasy, w których jest nawet 37 uczniów - mówią.

Nauczyciele ze szkół ponadgimnazjalnych z Lęborka mają dość przepełnionych klas. - To dziwna polityka. Od września zwolniono kilkunastu nauczycieli, a teraz okazuje się, że musimy uczyć w klasach, gdzie jest nawet 37 uczniów. Tak jest na przykład w "rolniczaku". Jak w takich warunkach pracować, jak skupić się na nauczaniu? - pytają.

Skargi nauczycieli trafiły do Edmunda Głombiewskiego, radnego powiatowego, który obiecał, że będzie interweniował w starostwie.

- To samorząd zobowią-zany jest zapewnić bezpieczne i higieniczne warunki nauki, wychowania
i opieki w szkołach - twierdzi radny. - Otrzymuję sygnały od rodziców oraz nauczycieli szkół ponadgimnazjalnych zaniepokojonych warunkami nauki uczniów. Zarzucają, że samorząd powiatowy, by zminimalizować wydatki na finansowanie oświaty, wyraża zgodę na tworzenie licznych klas. Niektóre z nich liczą powyżej 36 uczniów. To niezgodne z obowiązującymi normami. Kubatura klas wiąże się z niezbędną ilością tlenu potrzebnego człowiekowi w ciągu jednej godziny. Kilkugodzinne przebywanie w przepełnionych klasach negatywnie wpływa na rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny.

Zobacz także: Od września pracę straciło kilkunastu pedagogów z Lęborka

Radny dodaje, że przepeł-nione klasy w lęborskich szkołach są paradoksem, w sytuacji, gdy jednocześnie z rozpoczęciem nowego roku szkolnego nastąpiła redukcja zatrudnienia nauczycieli. - W związku z tym zwróciłem się do przewodniczącego rady z propozycją zobowiązania starosty lęborskiego do przedłożenia na posiedzenie najbliższej Rady Powiatu informacji o warunkach nauki w poszczególnych szkołach ponadgimnazjalnych w powiecie lęborskim - mówi. Starostwo tłumaczy, że przeludnione klasy to sytuacja przejściowa.

- Liczba uczniów w klasach we wrześniu każdego roku jest zmienna. Może dojść do sytuacji, gdzie w jednej klasie jest 38 uczniów - wyjaśnia Tomasz Sopyłło, asystent starosty lęborskiego. - Powodem są migracje uczniów. Ten proces nie jest czymś nowym. Trwa około miesiąca, a po nim dochodzi do unormowania sytuacji. Skąd biorą się dodatkowi uczniowie?

To ci, którzy nie zdali sierpniowych poprawek i powtarzają klasę. Uczniowie, którzy nie dostali się do żadnej z zaplanowanych przez siebie szkół i szukają swojego miejsca, ci, którzy wybrali klasę o konkretnym zawodzie, ale w toku badań z zakresu medycyny pracy, na potrzeby praktyk, okazało się, że posiadają przeciwwskazania do danego zawodu i muszą szukać innego. Są wreszcie uczniowie, którzy zagapili się i nie złożyli dokumentów do żadnej szkoły i dziś załatwiają wszystko na ostatnią chwilę. Są też gimnazjaliści, którzy zdali poprawkę i mogli rozpocząć naukę w szkołach ponadgimnazjalnych, nie biorąc udziału w rekrutacji, ponieważ nie ukończyli szkoły w pierwszym terminie.

Każda z powyższych sytuacji wiąże się niejednokrotnie z dramatem młodzieży i ich rodziców. Stąd kontestowanie stanu osobowego klas we wrześniu jest dla nas wyjątkowo nieodpowiedzialne i wynika chyba z niezrozumienia specyfiki szkół. Przecież żaden dyrektor nie odmówi młodemu człowiekowi prawa do nauki, w sytuacji gdy, mówiąc kolokwialnie, świat mu się zawalił ponieważ nie zdał lub nie dostał się na wymarzony kierunek i musi szukać innego. Pamiętajmy, że sytuacja ta się unormuje. Wystarczy spojrzeć, jak wygląda stan osobowy tych samych klas na drugim roku - spadek o kilka do kilkunastu osób. Pamiętajmy też, że w sytuacji gdy klasa liczy, tymczasowo, 38 osób, dyrektor ma możliwość przeniesienia zajęć do sali, która odpowiada gabarytowo potrzebom grupy.

Dodaje, że od kilku lat widoczne jest zmniejszanie się liczby oddziałów. - To oznacza, że dyrektorzy dysponują większą liczbą wolnych sal lekcyjnych. Nie jest więc prawdą, że tymczasowo zwiększony stan osobowy klas powoduje obniżenie poziomu kształcenia. Zainteresowanie szkołami pokazuje, że poziom nauczania jest wysoki - mówi Sopyłło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza