Całe spotkanie Energa Czarni goniła koszalinian, którzy prowadzili 2 -5 punktami. Słupszczanom nie wychodziły rzuty za trzy (25 procent w całym meczu), nie trafiali osobistych (40 %), ale wreszcie znaleźli drogę do zwycięstwa. Wiodła ona przez Ezikwu, który finalizował dogrania po kosz swoich kolegów, szczególnie Franklina. Gospodarze w emocjonującej czołówce potrafili także wybronić akcje AZS na Woodsa.
W niedzielę w hali Gryfia w finale o godz. 17 Energa Czarni zagra z Treflem Sopot, o godz 14.30 w meczu o III miejsce spotkanie Śląsk Wrocław - AZS Koszalin.
Energa Czarni: Shiloh 13, Eziukwu 18, Śnieg 3, Seweryn 3, Mokros 6 (1), Cywiński 2, Gruszecki 13 (3), Franklin 14 (2).
AZS: Austin 0, Woods 14, Dąbrowski 0, Swanson 6 (2), Sherman 15, Pacocha 2, Stelmach 11 (1), Vrbanc 15 (3), Mielczarek 6 (2).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?