Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Część działaczy PO nie chce płacić darowizny statutowej

Zbigniew Marecki
Część działaczy PO nie chce płacić darowizny statutowej.
Część działaczy PO nie chce płacić darowizny statutowej.
Część działaczy Platformy Obywatelskiej w Słupsku i powiecie słupskim nie chce płacić darowizny statutowej na rzecz tej partii.

Jak się dowiedzieliśmy, w województwie pomorskim darowizna statutowa w strukturach PO od wielu lat dotyczy tych członków partii, którzy z jej szeregów z sukcesem startowali w wyborach samorządowych lub parlamentarnych. Według naszych informatorów darowizny są zróżnicowane. Na przykład radni gminni płacą 50 zł miesięcznie, a poseł Zbigniew Konwiński - 300 zł miesięcznie.

Wybory 2014. Oceń włodarzy z regionu słupskiego

- Przez pewien czas należałem do PSL, ale wypisałem się z tej partii, gdy miałem płacić darowiznę na jej rzecz. Dlatego zapisałem się do PO. Tam opłacałem składki partyjne. Część swojej diety radnego przeznaczałem na działalność innych organizacji, ale darowizny statutowej nie zamierzam płacić, bo to by było tak, jakbym kupował miejsce na liście wyborczej - powiedział nam jeden z radnych PO w powiecie słupskim, choć swojego nazwiska nie chce ujawniać.

W tej sprawie napisał do władz wojewódzkich partii, ale nie otrzymał odpowiedzi. Dlatego zdecydował, że w związku z tym w zbliżających się wyborach do Rady Powiatu Słupskiego będzie kandydował z innego komitetu wyborczego.

Darowizny statutowej nie płacił i płacić nie zamierza także starosta słupski Sławomir Ziemianowicz. Jego motywacja jest podobna do tej, którą przedstawił nam cytowany radny. Jednak starosta z tego powodu z partią się nie rozstał. Przeciwnie, zamierza kandydować w jednym z okręgów z pierwszego miejsca do Rady Powiatu Słupskiego.

- Ostateczna decyzja w tej sprawie będzie zależała od władz powiatowych naszej partii - mówi Ziemianowicz.

Poseł Zbigniew Konwiński nie ukrywa, że od czasu powstania Platformy Obywatelskiej wprowadzono w niej darowizny statutowe.

- To nic dziwnego. Tak robią wszystkie partie. Jeśli ktoś dzięki pomocy partii zyskał jakieś wybieralne stanowisko, powinien się trochę z nią dzielić. Dlatego od lat płacimy darowizny statutowe. Są niskie, choć co pewien czas podwyższane
- mówi poseł Konwiński.

Według niego opłacanie darowizn jest jednym z elementów oceny osób, które chcą kandydować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza