- Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że pan Sławski kandyduje. Byłem przekonany, że tak się stanie nawet wtedy, kiedy wypowiadał się on w mediach po wyroku jaki wówczas usłyszał, że wycofuje się z lokalnej polityki. Sławski wraca. Kłóci się to odrobinę, jeśli chodzi o Prawo i Sprawiedliwość, o to co ma w nazwie. Taka osoba na pierwszym miejscu. Jest on świeżo z wyrokiem za sprawy związane z wyborami - powiedział starosta. Po chwili dodał, że chodzi o wyrok sprzed czterech lat. Dla starosty jest to jednak świeża sprawa. Sławski mówi, że ma czystą kartę.
- Wtedy popełniłem błąd, ale odkupiłem to. Przepraszam, jeśli ktoś poczuł się tym urażony. Spodziewałem się takiego ataku ze strony starosty. To niegodne zachowanie, to zwykłe opluwanie, próba zniszczenia mnie - oznajmił Sławski.
Co jeszcze mówił starosta i jego polityczny konkurent i o co chodzi w wyroku z 2011 roku - czytaj w papierowym Głosie Pomorza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?