Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kandydat na wójta Kobylnicy: Koniec radarów za krzakiem (rozmowa)

Zbigniew Marecki
Paweł Pawlak (35 lat), magister ekonomii, absolwent studiów doktoranckich wydziału zarządzania Akademii Ekonomicznej w Poznaniu , przedsiębiorca, maż i ojciec dwójki dzieci, mieszkaniec gminy Kobylnica.
Paweł Pawlak (35 lat), magister ekonomii, absolwent studiów doktoranckich wydziału zarządzania Akademii Ekonomicznej w Poznaniu , przedsiębiorca, maż i ojciec dwójki dzieci, mieszkaniec gminy Kobylnica. Archiwum
Rozmowa z Pawłem Pawlakiem, kandydatem na wójta gminy Kobylnica.

- Dlaczego pan kandyduje?

- Od dawna w naszej gminie dziwią mnie pewne złe praktyki władz wobec mieszkańców. Ostatnie miesiące pokazują dobitnie, że problem ten się nasila. Niby gmina jest bogata, a podejmuje się próby likwidacji klas w szkołach wiejskich. Organizuje się wystawne koncerty za grube setki tysięcy złotych, gdy drogi gminne przypominają przysłowiowy szwajcarski ser. Ludzie biedni, chorzy i potrzebujący nie mają wsparcia władz, wręcz udaje się, że temat nie istnieje. W świetlicach brakuje opiekunów, którzy zorganizowaliby czas dzieciom. Biorąc czynny udział w lokalnych zebraniach i spotkaniach, doświadczyłem na własnej skórze, jak arogancka jest władza, i jak bezsilni są ludzie w naszej gminie. To mi się nie podoba i z tym zamierzam walczyć.

Wybory 2014. Oceń włodarzy z regionu słupskiego

- Jakie są pana wyborcze hasła?

- Zamierzam przede wszystkim zrealizować postulaty mieszkańców, które wielokrotnie mi przekazywali. Wiele razy słyszałem o ich trudnościach w znalezieniu pracy i utrzymaniu rodziny. Jestem przedsiębiorcą i wiem, że niższe podatki i ulgi dla firm sprzyjają zakładaniu biznesu i zatrudnianiu ludzi. To zamierzam zrobić, pomóc przedsiębiorcom w zamian za nowe miejsca pracy dla mieszkańców gminy. Ludzie potrzebują też lepszego dostępu do leczenia, opieki socjalnej i mieszkań. Nie możemy zapomnieć o naszych najmłodszych pociechach. Dzieci, dzieci i jeszcze raz dzieci, szczególnie te z małych wiosek - one muszą mieć ułatwiony jak najlepszy start w dorosłe życie i opiekę. Jest tak wiele do zrobienia.

* Oceń radnych z gminy Kobylnica

- Z takim obrazem gmina Kobylnica raczej nie jest kojarzona.

- Tak, władze zbudowały fałszywy obraz, że w gminie wszystko jest "super", sukces goni sukces. Ale mieszkańcy wiedzą, jaka jest prawda. Trochę lepiej jest tylko w samej Kobylnicy, pozostałe miejscowości to "gmina B". Chcę, aby pieniądze i majątek gminy były wykorzystywane dla dobra mieszkańców, a nie na chore wizje rządzących. Mam na myśli np. festiwal disco polo, którego organizacja pochłonęła już setki tysięcy zł. Cóż z tego, że chwalimy się kilkoma wybudowanymi świetlicami wiejskimi, skoro i tak stoją one puste. Spotkałem się z tym, że świetlica była zamknięta, bo opiekunka odbierała wolne za nadgodziny wypracowane przy pracy nad festiwalem disco polo. Dlatego mówię dość tym wszystkim chorym praktykom.

* Zagłosuj na sukcesy i porażki gminy Kobylnica

- To mocne słowa, bo przecież festiwal pokazują w Polsacie.

- Oczywiście, nie jestem przeciwnikiem medialnego rozgłosu, ale chyba daleko nam do na przykład niemieckiego Oktoberfest w Monachium, gdzie koszt organizacji imprezy to 4 miliony euro, a zysk 16 milionów. Uważam, że nie powinno się organizować przedsięwzięć, które nie dają nam, mieszkańcom, konkretnych korzyści. Nie wiem, czy ktokolwiek wie, że tylko około 5 proc. mieszkańców gminy Kobylnica uczestniczy w festiwalu. Gośćmi są głównie mieszkańcy Słupska. Efektem inwestowania w nieprzemyślane przedsięwzięcia jest choćby najwyższa w całym województwie pomorskim cena za ścieki. Mieszkańcy gminy Kobylnica płacą średnio 11,41 zł za metr sześcienny, podczas gdy metr ścieków np. w sąsiednim Bytowie kosztuje średnio 4,05 zł.

- Czy ma pan także swój pogląd w sprawie fotoradarów, które w gminie Kobylnica są przekleństwem dla wielu kierowców?

- No właśnie. Czy zna pan kogoś, kto jest kierowcą i nie zapłacił jeszcze mandatu w Kobylnicy? Jeśli zostanę wójtem, to postaram się wyprostować ten temat. Jestem za likwidacją radarów za przysłowiowym krzakiem. Uważam, że radary stacjonarne lepiej spełniają swoją rolę prewencyjną. Jest też dla mnie nie do przyjęcia, aby rzesza strażników zajmowała się dręczeniem kierowców z gminy i ościennych miejscowości. Nie są to pieniądze uczciwie zarobione, a życie pokazuje, że wpływy z mandatów spadają. Na 30 czerwca wynosiły one jedynie 23 proc. z przyjętych w budżecie na rok 2014.

- Może dzieje się tak dlatego, że ludzie zdjęli nogę z gazu?

- Moim zdaniem ludzie po prostu nas omijają. Utrzymanie straży gminnej kosztowało nas w pierwszym półroczu bieżącego roku ok. 994 tys. zł, a wpływy z jej działalności kształtowały się na poziomie 1 mln 90 tys. zł. Sprawa straży gminnej jest niezwykle złożona - w mojej ocenie strażnik gminny powinien swoją obecnością zarówno podczas dziennych i nocnych patroli dawać mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa i służyć im. Tymczasem w naszej gminie kojarzy się z fotoradarami i kontrolowaniem niepokornych, którzy odważą się coś skrytykować.

- Jak zamierza pan zrealizować swoje pomysły?

- Moje hasło wyborcze brzmi: "Razem dla Was". Mam zamiar jednoczyć ludzi wokół spraw naszej gminy po to, by posiadane środki wykorzystać dla lepszego życia naszych mieszkańców. Z przeprowadzonych w tym roku badań wynika, że połowa mieszkańców gminy jest średnio zadowolona z życia w gminie Kobylnica, choć mogłoby się wydawać, że to "raj na Ziemi". Możemy to zmienić. Dlatego chcę włączyć w pracę radnych, lokalnych liderów, przedsiębiorców, wykorzystywać środki unijne. Ubolewam, się że nasza gmina w rankingu gmin wiejskich za lata 2009--2012 znalazła się praktycznie na samym końcu listy, zajmując dopiero 1008 miejsce w Polsce. Tak nie musi być. Nie dajcie się nabrać kolejny raz na obietnice. Chcę mój czas wykorzystać dla mieszkańców. To może się udać, jeśli wyborcy z Kobylnicy zagłosują na mnie. Brak zmiany rządzących to kolejne stracone 4 lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza